To nie tocz, jeśli się tego nie da toczyć, tylko frezuj. Planowanie wytaczakiem z trójkątną płytką, to naprawdę nie jest dobry pomysł. Moim zdaniem odpycha ci nie tylko szufladka, ale też może się uginać materiał, albo cofać na wrzecionie, jak mocno wciśniesz. Jeśli nie da się tego złapać porządnie, choćby w jakiś wyważoną przystosowaną do tego płytę, to znaczy, że trzeba na przykład frezować, a nie toczyć.
Obroty 100, przy maksymalnej średnicy 250 to ok. 79 m/min. Jeszcze przy żeliwie (i płytkach do żeliwa!) akceptowalne. Jeśli zejdziesz do średnicy 100, to masz 31 m/min. zbliżając się dalej, przy 50 mm jest tylko 16 m/min. Z tą prędkością to ty sobie możesz narzędzi z HSS używać! Tu masz problem, a nie w sztywności maszyny. Jeszcze na dodatek niestabilny nóż wytaczak.
Ewentualnie próba zamiast planowania, toczenie wzdłużne (do zderzaka, jak nie chce ci się na skalę patrzeć) może by coś pomogło, choć przy takich parametrach i niekorzystnym narzędziu raczej o sukces będzie ciężko.