Zamiast "zdobywać" radzę kupić, to jedna z najtańszych stali.

Czasem możesz znaleźć w hurtowniach ścinki. Ktoś zamówił wypalenie koła i obcięte naroża zostały. Oni wiedzą, co jest w złomie, a jak nie, to przytknie taki szlifierkę, żeby zaiskrzyło i powie, czy się zahartuje.
Można zahartować nawet grzejąc palnikiem. ważne - nie dajesz za dużo tlenu (musi troszeczkę kopcić), żeby nie wypaliło ci węgla z warstwy zewnętrznej. Wystarczy, żeby było twardsze.
Ogólnie element mało odpowiedzialny i nie ma sensu za bardzo się nim przejmować, ale ze stali spawalnych niskowęglowych ja bym go nie robił. Z drugiej strony, może najlepiej kupić krążek z 42CrMo4 (dawne 40HM), sprzedają już ulepszone, dać tokarzowi, niech obtoczy i wtedy tylko zęby wyciąć pod łańcuch. Sama plazma niewiele może, przecież ważna jest też grubość koła. Nie powinno być drożej, a kółko przeżyje nawet orkiestrę Owsiaka.