No właśnie problem taki, że głównie wiercę jakieś otwory 3-8mm, stąd wielka promieniówka odpada. Ale czasem by się przydało założyć jakieś wiertło 12, 16, może nawet 20 i nie bać się że wiertarka staje i paski się ślizgaja jak tylko dotknie metalu. Mam dość chinek z uginającym się stolikiem. Teraz mam PROMA B-1316F i strzela mnie jakie to jest badziewne. W ogóle nie ma mocy, jest głośna, wszytko się ugina. Chcę to rozwiązać ostatecznie

Posuw by był miły ale nie konieczny.

akurat WSA 25 to jedyna o której wiem i faktycznie spełnia wymagania. Pytam bo może są jeszcze inne modele warte uwagi. Może być wolnostojąca.

To może ja się podłącze pod temat,
Szukam wiertarki ale po paru podejściach stwierdziłem że zawsze jak jest pasek to wiele ona nie uciągnie. W związku z tym wymyśliłem sobie bezpośrednie przełożenie. Wiercenie w stali.

Wymagania :
Bezpośrednie przełożenie (tryby, zębatki)
Może być stołowa, może być wolnostojaca
Obroty lewo / prawo
Najlepiej jak by miała postów osi Z
Tak solidna jak się da

W grę wchodzi jakiś remont i przeróbka na falownik, to by rozwiązało sporo problemów. Byle by piniola była w dobrym stanie i całość chodziła precyzyjnie.

Jakieś rady? Czego szukać? Konkretne stare modele do remontu a może jakieś chińczyki warte uwagi?