Panowie i Panie, w końcu w bólach się udało, działa jak należy.




Teraz pytanie za pewne co było przyczyną, powiem że nie wiem mogę tylko przypuszczać.

Postanowiłem dzisiaj podejść do sprawy raz jeszcze na świeżo.

Więc na pierwszy strzał sprawdzam ustawienia COM, wchodzę w manager urządzeń, patrzę i widzę liczbę bitów na sekundę 9600, sobie myślę standardowo tak jest, ale zmienię na 115200, warto spróbować.

Czyszczę arduino, wrzucam najnowszego GRBL 1.1, ustawiam na nowo sterowniki, dla moich NEMA17 ustawiłem 0,70V.
Podpinam silniki, zasilanie 19V/4A, odpalam GRBL SENDER, ustawiam 115200, klikam open, ok odpaliło się, zrezygnowany w sumie klikam na strzałkę X, a tu niespodzianka, silnik porusza się tak jak powinien szok, odłączam wszystko podłączam jeszcze 2 silniki, odpalam i ? no tylko 2 się kręcą. Zmieniam szybko sterownik, bo miałem zapasowy no i włala.

Bardzo chce wszystkim podziękować za wsparcie a szczególnie koledze RIKER, spędził ze mną sporo czasu rozmawiając przez internet, mimo że miałem już dosyć i chciałem to wszystko cisnąć przez okno ale jednak się udało, jakieś dodatkowe doświadczenie już jest. Teraz czas na kolejną lekturę i projekt całej maszynki

Jakiś progres jest, dzisiaj rano przed pracą, wrzuciłem przez XLOADERA wersje 0.8c, czy jakoś tak, obraca się silnik, ale strasznie terkocze, ale się kręci. Jak nie kręcę nim, to co jakiś czas słyszę taki CYK, CYK, CYK ;] przyjdę z pracy dalej będę walczył ;]

Więc tak :

Przyszły do mnie silniki krokowe nema17 : 17hs4401
Przyszedł do mnie dodatkowo jedna sztuka a4988.
Podpiąłem nowy zasilacz 19v/4.2A

Od nowa wgrany na arduino GRBL, wszystko pięknie fajnie, pomierzone silniki, pomierzony sterownik silnika krokowego, wszystkie napięcia są, odpalam program, a silnik jak się nie kręcił tak się nie kręci.

Nie mam już głowy do tego co to może być. 3 silniki podłączane, na 3 kablach, wszystko co możliwe chyba podmieniłem, kabel USB do arduino, komputer drugi, no szlak mnie trafia że tak powiem i coraz częściej w mojej głowie tworzy się film, gdy otwieram okno i ciskam w dal tymi silnikami.

Silniki nawet nie wydają żadnego odgłosu, nic a nic.

Zamówiłem dzisiaj :

3x

http://allegro.pl/silnik-krokowy-nema17 ... 69129.html

Do tego dodatkowy stepstick a4988, w razie czego.

Więc w poniedziałek wszystko podepnę i sprawdzę czy będzie działać, wtedy dam znać.

Raz jeszcze dzięki wszystkim za pomoc, jestem za pewne bliżej niż dalej ;]

Nie nie próbowałem, bo nie jestem expertem od takich podłączeń, ale tak dzisiaj kombinowałem jeszcze, bo nic nie słychać jak ucho przyłożę do silniczka, wrzucam przykładowy projekt i wykonuje się on w programie.

Jest też tak że podczas wykonywania tego projektu, próbowałem z lekka przekręcić fizycznie silnik palcami, raz mogę raz nie, tak jakby otrzymywał informację, ale kręcić się nie chce.

Do tego rozebrałem starą nagrywarkę DVD, zlutowałem przewody do silniczka krokowego, podpiąłem ale też nic nie kręci. Tak powiem szczerze że bez pomysłu.

Musiałbym jakoś sprawdzić te A4988, tylko szczerze nie za bardzo wiem jak.

Ok przyszło nowe CNC SHIELD, założyłem na Arduino, odpalam, program się botuję wszystko niby ok. Zakładam na CNC SHIELD A4988, odpalam CNC CONTROLER, botuje się program wszystko ok.

Ale podłączam teraz 12V, do płytki cnc, podłączam też silnik 28BYJ-48 z modem na bipolar, odpalam przykladowy projekt, ale silniczek się nie obraca, napięcia ustawione chyba prawidłowo, gdzie teraz szukać przyczyny ?

Ja się tylko zastanawiam, czy te zimne luty mają wpływ na to, że jak założę cnc shield bez sterowników, to arduino nie botuje programu. Jutro z rana dzwonie do firmy z za pytaniem jak rozwiązać szybko ten problem, bo od razu zamówię drugą sztukę, by niepotrzebnie nie czekać, znając życie to reklamacja będzie trwała z 2 tygodnie ;]

Zworkę usunąłem ale nic to nie dało, na razie więcej nie kombinuję, napisałem do sprzedawcy, wyjaśniłem jak wygląda sytuacja, kasy to dużo nie kosztuję akurat, ale same nerwy, jak na początkującego to już w ogóle, na dzień dobry takie akcje

Fajnie że teraz na ARDUINO program śmiga za każdym razem, podpinam odpala się i działa, ewidentnie wina CNC SHIELD, jak go wrzucę na arduino to nic nie odpala.

Dwie noce zarwane, instalacja WINDOWSÓW, na 3 komputerach, linxy sruxy masakra ;]

Z sterownikami czy bez, z zasilaniem czy bez, nie botuję mi arduino programu, bo nie świecą się ledy TX RX, tylko dioda L.

Jak zdejmę shielda to od razu widać że program się uruchamia i bardzo szybko mrugają ledy TX RX.

Powiem szczerze, że shield przyszedł do mnie z trochę powyginanymi nóżkami tymi pinami, ale miał tak z 3 czy 4 sztuki i naprostowałem, nie wydaję mi się by były uszkodzone.

Najgorsze jest to że cały czas jakieś koszta a nie wiadomo co jest, pewne jest że arduino po wymianie działa, program się wgrywa bez problemu i botuje bez problemu, a co do Twojej uprzejmości to szkoda że bliżej nie mieszkasz gdzieś w trójmieście, bo bym tylko pożyczył by sprawdzić czy to faktycznie shield do pupy. A przyszedł do mnie kilka dni temu.




Jak sprawdzam napięcie na sterownikach, to wszystko jest ok, bo ustawiałem specjalnie pod silniki napięcie.



Tak mi te luty wyglądają jakby ich nie było ;/


Jeszcze jedna rzecz mi wpadła przed oczy, POOOOWAŻNIE ???????????

No to dotarło do mnie NOWE ARDUINO UNO, odpalam ARDUINO IDE, wybieram GRBL, wgrywam i sukces, wgrało się za pierwszym razem.

Odpalam GRBL CONTROLLER no i widzi, super fajnie, coś tam klikam i jakieś cyferki się pojawiają.

Ok teraz czas na zamontowanie shilda, zamontowałem i pupa, już się nie łączy problem COM coś tam, wyjąłem shilda, tez się nie łączy, reset kompa, też się nie łączy, drugi komp też się nie łączy.

Aktuzalizacja.

Nie wiem co zrobiłem ale jest jakiś postęp, zaraz montuję na niego shilda i sprawdzę, bo teraz za kazdym razem bez shilda się łaczy.



Aktualizacja2.

Po wrzuceniu shielda na ARDUINO naglę przestaje działać, jak tylko go zdejmę to program działa i wszystko wydaje się być ok. Tak jakby z SHIELDEM nie chciał arduino botować programu.