Bezwładność "pośredniego koła" oraz wirnika silnika będzie wpływała na naciąg sznurka. tz. przy rozpędzaniu będzie się dodawała do naciągu (naciąg będzie większy) a przy hamowaniu odejmowała (naciąg będzie mniejszy) niby mały problem gdy nawijamy idealny okrąg ale z życia wiem że, idealne rzeczy nie istnieją. Naprawdę rozwiązanie z "danserem" jest, naj mniej problematyczne. Jeśli nie podoba ci się potencjometr możesz użyć zamiast niego:
enkoder absolutny +plc , czujnik indukcyjny analogowy, tensometr + przetwornik (nie wymagana dźwignia).
problemy które napotkasz z powyższymi:
encoder +plc -czas obróbki sygnału, niby 10-50ms a wpływa na stabilny naciąg.
czujnik indukcyjny analogowy- działa prawie jak potencjometr (opóźnienia nawet 100ms, szybkie swoje kosztują).
tensometr - przy materiale nie rozciągliwym, wymagana niska rampa rozpędzania hamowania , to powoduje błędy na napędzie.
ps. potencjometry do danserów to nie te za 5zł koszt zazwyczaj ponad (300zł)

Przy odwijaniu z szpuli z stałym momentem jest taki problem, że zmianą średnicy będzie wpływała na naprężenie sznurka, duża średnica odwijanej szpuli mały naciąg sznurka, gdy średnica będzie malała naciąg będzie rósł. W efekcie na nawijanej szpulce będziesz miał efekt gwiazdowania, luźno nawinięty sznurek na początku będzie zagniatany przez mocno naciągnięty sznurek na wierzchu. Opcja z "danser roll "(wałek tańczący) i potencjometrem jest najczęściej stosowana.

Do regulacji naciągu wystarcza zwykły falownik + potencjometr z dźwignią, na końcu dźwigni rolka z ciężarkiem, opadanie dźwigni zwiększa obroty, podnoszenie zwiększa. Dokumentacje falowników czasami podają przykłady dla aplikacji "przewijarka".