Jeżeli te silniki, które będą sterowane z 60 Hz mają pracować przy urządzeniach nie wymagających ściśle określonej prędkości obrotowej, czyli przy np. pompach, wentylatorach itp. to moim zdaniem nie ma co kombinować, bo będzie to działało prawie bez zauważalnych różnic. Zwykły użytkownik nie odczuje jakoś szczególnie zmiany.

Co do zużycia podzespołów - łożyska stosowane w silnikach ~4kW mają prędkości graniczne rzędu >6 tys. obr/min. same wirniki też wytrzymują sporo więcej niż 1400 czy 2900 obr/min, więc jeżeli prędkość obrotowa silnika wzrośnie o kilka procent nie będzie to miało żadnego poważnego wpływu na ich żywotność.

Osobiście wybrałbym opcję nr. 1 z pierwszego postu. Jeżeli są w Waszym projekcie silniki/urządzenia sterowane przez falownik to dla nich jest bez znaczenia czy na zasilaniu falownika jest 50 czy 60 Hz, bo falownik i tak to prostuje na prąd stały na początku. Dla pozostałych silników/ urządzeń, czyli tych zasilanych bezpośrednio z sieci 60 Hz zmiana częstotliwości pracy nie będzie miała istotnego wpływu na warunki ich pracy. Jedynie jeśli taki silnik ma napędzać jakąś przekładnię to trzeba się liczyć z tym, że prędkość obrotowa na jej wyjściu też się trochę zmieni.

Pozdrawiam.