emsc pisze:Musi być dron, obowiązkowo z kamerą i jak nie ma GPS i autopowrotu to jest słaby. Sterowanie (umiejętność latania) sprowadza się do wydawania komend "wyżej-niżej, lewo-prawo, przód-tył", wszystko pozostałe robi sama automatyka
Bez przesady. Zrobienie takiej automatyki też wymaga nie lada wiedzy. Stworzenie modelu matematycznego, implementacja i zgranie żeby to faktycznie działało. I są amatorzy którzy to robią samemu a nie kupują gotowca

Czasy składnic harcerskich to epoka przed moją przygodą z modelarstwem. U mnie się zaczęło jak już wszystko można było kupić. Tylko ceny były zaporowe. Dla kogoś kto miał 10 lat aparatura za 600zł to były przecież kosmiczne pieniądze i można było tylko pomarzyć (chyba że ktoś miał bogatych rodziców). Już nie wspomnę o takich za 1500zł i więcej. Za dzieciaka zbierałem ładne kilka lat. Najpierw udało się skompletować model (samolot, górnopłat, 1,5m rozpiętości). Potem na aparaturę uzbierać (Sanwa VG6000). To była radość. Miała ekran i tyle przycisków! Do kompletu zabrakło tylko silnika spalinowego. Ostatnie 360zł odkładania. Tak długo zbierałem że człowiek się dorosły zrobił. Do dziś te graty leżą nieposkładane a aparatura to już przestarzała. Kiedyś się zbiorę w sobie i to w końcu poskładam
