Wiesz rdarek to zależy z tą mini lathe. Ja na nią narzekałem bo nie miałem wiedzy i czasu aby pokasować luzy. Po tym siekam nawet stal nierdzewną. Ale co fakt to fakt, do wydajnej produkcji nawet aluminium to ona się nie nadaje, no i jest za krótka bo pomiędzy kłami około 230mm.

Podałem tylko taką opcję, wybór należy do Ciebie. A to z tego względu że dwie maszyny CNC robią dwa razy więcej roboty niż jedna tokarko-frezarka. Ale jeśli nie zamierzasz przerabiać tego na CNC to nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia że kupisz jedną tokarko-frezarkę.

Dodam od siebie że jako totalny nowicjusz na początku będziesz wszystko robił 3x dłużej. Potem dojdziesz do wprawy i zauważysz że robienie masowo jednej czynności przyśpiesza proces.

No i jeszcze koledzy nie wspomnieli o czymś co jest dla nich oczywiste ale ja jako nowicjusz to widzę. Nawet jak zarobisz mało to zawsze zostanie Ci porządna maszyna/maszyny. Będziesz czegoś potrzebował w przyszłości to sobie dorobisz sam.
Samuel Colt prototyp rewolweru wystrugał z drewna scyzorykiem z braku innych możliwości. Potem kilka lat mu zajęło zarobienie kasy żeby stworzyć działający rewolwer i zrewolucjonizować świat. Jeśli lubisz majsterkować to z pewnością nie będziesz żałował tego wydatku. Ja wydałem znacznie więcej i dopiero się rozkręcam pomimo że zysku to prawie żadnego nie przynosi.

To akurat nie w przemysłowych maszynach CNC. Tutaj może być szybko, dobrze i w miarę tanio dla odbiorcy.

O to właśnie chodzi że różnica kosztów jest kilkukrotna. Napisz może ile chcesz tego produkować. Bo fakty są takie że ja Ci mówię jak zrobić 1-2 elementy w godzinę a po przejściu na CNC ze 4. A kolega Wzór proponuje Ci rozwiazanie którym zrobisz tych elementów 50 na godzinę.
Więc pytanie podstawowe na które musisz sobie odpowiedzieć to ile Ci tego potrzebne.

Tak, znacznie lepiej. Widać że jest jedynie fazka którą zrobisz takim frezem jak mówiłem. Najlepiej to poszukaj takiego wiertła z fazką albo zrób sam na tokarce ze stali narzędziowej i potem zahartuj. Wtedy te otwory będziesz robił jednym naciśnięciem wiertarki.

I tutaj ja bym się jednak zastanowił nad ZX7016. Po założeniu takiego wiertło-freza i obrotnicy(takiej z tarczą perforowaną) i tulejki zaciskowej na niej, cały proces byłby prosty jak budowa cepa i ograniczał do wymiany półproduktów. Ba nawet dałoby się to łatwo przerobić na CNC i tylko zmieniać wałki.
Na tokarko-frezarce przeróbka na CNC będzie trudniejsza ze względu na upakowanie elementów w takim maleństwie. A przeróbka samej tokarki na CNC też nie jest trudna. Wywalasz napęd śruby pociągowej, podpinasz z drugiej strony silnik. A drugi silnik dajesz na sanki poprzeczne i już możesz po zewnątrz automatycznie toczyć. A w każdej chwili możesz powrócić do trybu manualnego.

Tylko to aluminium będzie wyglądało kiepsko bez anodowania. Może warto pomyśleć o stali i galwanizacji? Nie wiem co to jest i jak będzie katowane więc daję tylko propozycję.

Do 4 i 6 rzędów nie potrzebujesz od razu podzielnicy. Wystarczy oprawka ER z uchwytem kwadratowym lub sześciokątnym.


Tylko musisz zapierać o coś z boku w imadle żeby było zawsze w osi wałka.
Ewentualnie z tyłu wrzeciona przykręcasz sześciokąt i na jego podstawie ustawiasz obroty. Zakładam że blokada wrzeciona w tokarko-frezarce jest już standardowo.


Tylko jak to ma być tak ładnie pozaokrąglane to obawiam się że potrzebny jest specjalistyczny sprzęt lub maszyna CNC. Bez wiedzy o obróbce to też trochę porywanie się z motyką na słońce. Skąd wiesz ile zajmie Ci produkcja i że będzie opłacalna... Chyba że robisz coś oryginalnego i nie masz konkurencji, ale to też może być za drogie dla klienta.

Na tokarce i ZX7016 zrobiłem ostatnio taki ściągacz do łożyska, oczywiście stalowy. Poobijał się później więc na to nie zwracaj uwagi. Najpierw frezem fi 10 zacząłem frezować to wcięcie, ale stwierdziłem że nie warto tyle się męczyć i lepiej wjechać tylko bokiem. Później przeciąłem całe kółko frezem piłkowym o grubości około 2,5mm. No prawie bo końcówki jak widać nie dosięgnąłem i łatwiej było dremelem odciąć.
Więc w aluminium to zrobisz takie rzeczy bez żadnego problemu. A dodam jeszcze że ZX7016 rozwiercałem dzisiaj otwór z fi 3,5 na fi 15 bez żadnego problemu.

Zejdzie się o ile będzie odpowiednio ostro zakrzywiony i się trafi zagłębieniem. Ale to już zainteresowany musi określić czy ma to być ładnie czy tylko funkcjonalnie.

Może te elementy są tylko przykładowe? Wydaje mi się że te zdjęcia latały już na forum w identycznym wątku. Ale może tylko były podobne.

Zaokrąglenia w aluminium to nie problem jeśli maszyna solidna. Robisz takie frezy jak nr 17 tylko bez łożyska i ustawiasz blokadę zagłębienia:


Powierzchnia też wyjdzie piękna bez polerowania. Tylko że aluminium właśnie matowieje z czasem pokrywając się tlenkiem. A przynajmniej tak mi się wydaje patrząc na stare kawałki które leżą w warsztacie 2 lata.

Wstawię potem zdjęcie ściągacza do łożysk zrobionego na ZX7016 to trochę rzuci światła na jej możliwości. A nie zalewałem epoxy granite korpusu a jedynie kolumnę zamiast zmienić ją na rurę grubościenną/pręt.