One są dobre jak nie masz odpowiedniego noża. Na pewno warto mieć jedną dużą i mniejsze jako podkładki. Ja np taką 3x3mm roztaczałem mały otwór jak nie miałem wiertła.
Dużych stalek się nie opłaca do stali kupować, kosztują tyle co dwie paczki płytek.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego”
- 25 lip 2018, 22:23
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1550
- 25 lip 2018, 21:58
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1550
Re: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
Szlifierkę stołową to musisz mieć blisko tokarki, ale tragedii nie ma bo ja za swoja dałem 160zł. I chociaż od niesymetrycznych kamieni stół tańczy po całym warsztacie.
Wartość 0,1mm to małą wartość. Ja mam wspomnianą mini lathe:
https://www.basspolska.com/mala-tokarka ... etalu.html
Jak na niej przeorałem o 0,05mm to się złapałem za głowę. Luz był bardzo wyczuwalny w łożysku. Tak naprawdę to połączenie suwliwe masz przy 0,01-0,02mm, potem to już jest co najwyżej ośka do taczki ogrodowej. Chyba ze temperatura się zmieni i nagle się dopasuje
Ta moja tokarka ma jakieś 70cm długości, praktycznie da się toczyć do około 230mm długości. Ale jęsli masz miejsce to lepiej kupić coś co jest czołgiem w porównaniu do niej:
http://metaltechnics.pl/sklep/tokarki/tytan-520/
Jak możesz 2-3 tyś wziąć to bym się nawet nie zastanawiał nad budową tokarki. Będziesz ją 5 lat budował zamiast robić coś pożytecznego w tym czasie. Samo gwintowanie wymaga zrobienia synchronizacji śruby pociągowej z obrotami wrzeciona. Ja w tej małej mam do tego z 15 kół zębatych do wymieniania w przekładni. Nawet nie odważyłem się czegokolwiek gwintować.
Wartość 0,1mm to małą wartość. Ja mam wspomnianą mini lathe:
https://www.basspolska.com/mala-tokarka ... etalu.html
Jak na niej przeorałem o 0,05mm to się złapałem za głowę. Luz był bardzo wyczuwalny w łożysku. Tak naprawdę to połączenie suwliwe masz przy 0,01-0,02mm, potem to już jest co najwyżej ośka do taczki ogrodowej. Chyba ze temperatura się zmieni i nagle się dopasuje

Ta moja tokarka ma jakieś 70cm długości, praktycznie da się toczyć do około 230mm długości. Ale jęsli masz miejsce to lepiej kupić coś co jest czołgiem w porównaniu do niej:
http://metaltechnics.pl/sklep/tokarki/tytan-520/
Jak możesz 2-3 tyś wziąć to bym się nawet nie zastanawiał nad budową tokarki. Będziesz ją 5 lat budował zamiast robić coś pożytecznego w tym czasie. Samo gwintowanie wymaga zrobienia synchronizacji śruby pociągowej z obrotami wrzeciona. Ja w tej małej mam do tego z 15 kół zębatych do wymieniania w przekładni. Nawet nie odważyłem się czegokolwiek gwintować.
- 24 lip 2018, 22:32
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1550
Re: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
No pokury, niektórym wali w dekiel i tracą umiejętność logicznego rozumowania.
Używana chińska tokarka na ogół jest nieudanym zakupem. Mało używana ale pewnie trochę podniszczona lub rozregulowana. Remoncik jest potrzebny żeby to zaczęło działać jako tokarka. Wszystko zależy w jakim jest stanie, zardzewiały OUS 1 na pewno dokładniejszy nie będzie.
A nawet taka mini lathe dla amatora jest całkiem w porządku. Niech argumentem będzie że jest sprzedawana w USA, a jak ktoś zna realia tego kraju to wie że Amerykanin gówna nie kupi.
Co do kosztów osprzętu to może do tego OUS 1 to jest kilka stówek. Niby do toczenia wystarczy jeden nóż. Ale zaraz się okazuje że do zamontowania sensownie materiału potrzebny jest czujnik, do mierzenia średnicy suwmiarka elektroniczna/zegarowa. Do dużych kształtów noże z węglikiem, do różnych kształtów cały zestaw noży a do tego stalka i szlifierka. A według opinii co niektórych to i do szlifierki specjalny kamień. Potem się okazuje że chce się zrobić coś kwadratowego/prostokatnego no i du**, potrzebny uchwyt przynajmniej niezależny 4-szczękowy za 400zł. Do tego kieł obrotowy, uchwyty wiertarskie, wiertła na stożek morse'a, nawiertaki, chłodziwo itd.
Powodzenia życzę z kilkoma stówkami
Chyba że chcesz pręt przetoczyć pod łożysko, tylko to wraz potrzebny przynajmniej *ujowy kieł obrotowy za 70zł i szlifierką trzeba ostrzyć nóż albo kupić nóż składany z płytkami za 100zł itd.
Dodane 5 minuty 51 sekundy:
Kolego michallodz, chodziło mi o taki czujnik jak poniżej. Służy to do takiego zamontowania pręta żeby Ci nie wirował 2cm od osi. A jak przełożysz element odwrotnie to każdy niemarkowy uchwyt (czyli takie poniżej 1000zł albo i 2000zł) ustawi ci element nieosiowo. Będziesz miał mieszadło a nie okrągły i symetryczny element.

Używana chińska tokarka na ogół jest nieudanym zakupem. Mało używana ale pewnie trochę podniszczona lub rozregulowana. Remoncik jest potrzebny żeby to zaczęło działać jako tokarka. Wszystko zależy w jakim jest stanie, zardzewiały OUS 1 na pewno dokładniejszy nie będzie.
A nawet taka mini lathe dla amatora jest całkiem w porządku. Niech argumentem będzie że jest sprzedawana w USA, a jak ktoś zna realia tego kraju to wie że Amerykanin gówna nie kupi.
Co do kosztów osprzętu to może do tego OUS 1 to jest kilka stówek. Niby do toczenia wystarczy jeden nóż. Ale zaraz się okazuje że do zamontowania sensownie materiału potrzebny jest czujnik, do mierzenia średnicy suwmiarka elektroniczna/zegarowa. Do dużych kształtów noże z węglikiem, do różnych kształtów cały zestaw noży a do tego stalka i szlifierka. A według opinii co niektórych to i do szlifierki specjalny kamień. Potem się okazuje że chce się zrobić coś kwadratowego/prostokatnego no i du**, potrzebny uchwyt przynajmniej niezależny 4-szczękowy za 400zł. Do tego kieł obrotowy, uchwyty wiertarskie, wiertła na stożek morse'a, nawiertaki, chłodziwo itd.
Powodzenia życzę z kilkoma stówkami

A ja mam mikrometr i sprawdzam go na tanim łożysku. Bo takie tanie polskie łożysko ma podobną dokładność wykonania co niemarkowy mikrometr chińskiej produkcji. Jeszcze Polska nie zginęła.... i ma potencjał przemysłowy, nawet jak na niemieckich maszynach.
Dodane 5 minuty 51 sekundy:
Kolego michallodz, chodziło mi o taki czujnik jak poniżej. Służy to do takiego zamontowania pręta żeby Ci nie wirował 2cm od osi. A jak przełożysz element odwrotnie to każdy niemarkowy uchwyt (czyli takie poniżej 1000zł albo i 2000zł) ustawi ci element nieosiowo. Będziesz miał mieszadło a nie okrągły i symetryczny element.

- 24 lip 2018, 19:18
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1550
Re: Budowa tokarki na bazie przyrządu kłowego
Jakaś chińska tokarka to dobry wybór dla amatora. Delikatne to, ale tocząc 1h tygodniowo to nie zarżniesz jej przez 10-20 lat.michallodz pisze: ↑24 lip 2018, 17:43Czy może lepiej spróbować to sprzedać i postawić na jakąś chińską tokarkę? Chciałbym usłyszeć Wasze opinie.
Możesz kupić używaną do remontu za 1000-3000zł. Albo od razu rzucić się na nową mini lathe(2500-3000zł) lub nutoola (np tytan 500 za jakieś 4000-5000zł).
Sama tokarka niewiele daje. Żeby poszaleć trzeba mieć osprzęt który kosztuje kilka tysięcy złotych (kły, noże, czujniki zegarowe itd). No i sam bez narzędzi nie zrobisz przyzwoitej tokarki. To musi być precyzyjne bo inaczej to możesz sobie na niej drewno rąbać a nie wałek pod łożysko wytoczyć. Jeśli już naprawdę nie masz kasy to kup jakiegoś złoma sprzed 30 lat, oby wrzeciono było sprawne a łoże w miarę równe. Będziesz to mógł remontować.