To że będzie różnica napięć nie przeszkadza, oby każda dioda dostawała minimum. Zauważcie że jeśli podłączycie z 2 stron zasilanie do taśmy LED. To środkowy LED będzie w uproszczeniu pobierał po 50% prądu z obu krańców, więc zysk długości jest większy niż dwukrotny. Zmęczony jestem i nie chce mi się już tego dokładnie liczyć, ale pamiętam z praktyki

Może przesadzam, ale same taśmy LED mają słabą przewodność jeśli o takich myślisz. Jesli są długie to trzeba je podłączać z dwóch stron.

Wzór który Ci podałem wcześniej jest prawidłowy dla prądu stałego. Czyli 180W/12V = 15A. Bezpiecznik 16A powinien być idealny, ale nie wiem czy będzie działać na tak niskim napięciu. Pozostają bezpieczniki topikowe montowane np na kablu itp.
Jak chcesz ciągnąć tak dużą moc to spadki napięcia będą koszmarne. Przewód musiałby wyglądać jak dwa palce zawinięte w izolację. Powstawiaj zasilacze przy LEDach. Możesz użyć zasilaczy w obudowach hermetycznych choć są drogie np meanwell.

Nie bez powodu w instalacjach stosuje się przewód od 1,5mm2 w górę Niestety w obecnym czasie to trochę głupie, bo np ja muszę ciągnąć 50 metrów takiego przewodów to ledów mocy 20-100W.

Różnie bywa z elektrykami, ale jakbyś powiedział że masz silnik to pewnie by zwrócili uwagę. Więc słusznie wytknęli mi błąd, może tobie uproszczenie nie zaszkodzi ale ktoś inny może przeczytać i dać większy bezpiecznik niż potrzeba.

Nie wiem po co inwestowałeś w w taki detektor. Było rozpruć ścianę i powycinać to na co się natkniesz. Chyba że masz tam jeszcze jakieś inne domofony, kablówki i światłowody.
Detektor wykrywa wszelkie przewody z prądem. Mogą to być np przewody po drugiej stronie ściany u sąsiada. Przewody od kablówki, albo sygnałowe od windy, też po drugiej stronie ściany. Detektory są dobre w domach jednorodzinnych gdzie wykrywa tylko to co idzie po wewnętrznych ścianach.

Roman Margraf pisze: ↑

25 kwie 2018, 20:28

Dla uproszczenia zostało to przeliczone na napięcie (o wiele łatwiej zmierzyć) zakładając rezystancję ludzkiego ciała na poziomie 1000 ohma (1kohm) (ta wartość jest dość umowna może być sporo więcej lub sporo mniej)

Dość dyskusyjna sprawa z tą rezystancją, poniżej tabelka z książki którą polecałem:

Majstarek pisze: ↑

25 kwie 2018, 10:47

Raczej powinno być:
P=U*I* cos φ , jeśli chodzi o obwód prądu przemiennego.

Tylko że wrzeciono jest podłączone przez falownik czyli cos φ = 1. Musiałbyś znać dodatkowo cos φ dla zasilacza i pompki. A i pewnie taki miernik ma swój błąd pomiaru.
Ale niech będzie mój błąd, uprościłem żeby było wygodnie liczyć i podałem wzór na moc pozorną zamiast czynnej...

Żadna bzdura, ale fakt jak widziałem porażenie z generatora 30kV to skóra w miejscu pioruna/iskry się zwęgliła. Ale człowiekowi nic się nie stało poza bolącym paluchem, ponieważ natężenie prądu było bardzo małe.
Zresztą pełno jest przypadków gdy kogoś poraziło, nawet mojego kumpla w dzieciństwie. I po prostu rozwarł początkowo zaciśniętą dłoń. Wszystko zależy od prądu jaki płynie przez człowieka.

waluś pisze: ↑

24 kwie 2018, 23:03

Można jakoś orientacyjnie przeliczyć ile to Amper by było?

P = U*I

Czyli 3000W/230V = 13A, to tak w przybliżeniu bo napięcie sieci ma pewne tolerancje.

Ale jakiej wielkości są silniki krokowe ?
Bezpiecznik dobierasz nie do wrzeciona ale do całej maszyny. Pewnie i tak wyjdzie 10A ale warto o tym wspomnieć. Czasami jest jakiś kompresorek do frezarki itp.

Nie ma, indukowane prądy będą śladowe. Jak się zagłębić to bez problemu można znaleźć zakłócenia sieci w różnych urządzeniach
Wszystko co czułe na ogół działa na zasilaczu prądu stałego z filtrem zakłóceń.

Zresztą to co się zaindukuje będzie zgodne fazą bo masz tylko jedną fazę. Komplikacje byłyby dopiero przy przewodach z 2 różnymi fazami.
A to co się zaindukuje w N i PE to od razu ucieka do ziemi (i między innymi dlatego różnicówka ma pewien prób zadziałania )
Ty napięcie znalazłeś w przewodach bo one działają jak anteny i nigdzie nie może uciec to indukowane napięcie.

Majstarek pisze: ↑

24 kwie 2018, 21:37

Kolego, ty naprawdę nie wiesz nic o elektryce...
Według Twoich teorii, jak połknę baterię 9V, to popłynie prąd pewnie kilku amperów, bo kwasy żołądkowe świetnie przewodzą i zginę w mgnieniu oka!

Połknij, może się udławisz. A jak nie to poczytaj o rezystancji wewnętrznej akumulatorów i baterii. Następnie o rezystancji nieliniowej ciała człowieka i wtedy dopiero pogadamy.