Bez przesady, to ma być po prostu tanie.

Potrzebna mi odporność na ścieranie. Szczególnie w styczności z mosiądzem czy brązem.

W CAD to ja ostatnio trochę zacząłem rysować więc nie problem. Zresztą lata temu na studiach autoCAD mieliśmy, więc z choinki się nie urwałem.
Aczkolwiek na razie chciałem zasięgnąć porady czy po prostu jestem w stanie znaleźć jakiś tani cykl produkcyjny w tym temacie. Niby taśmówkę mam, ale to takie maleństwo że nawet nie wpadłem żeby za jej pomocą takie krążki kroić hehe.

forestgril pisze: ↑

11 mar 2025, 21:58

Jaki niby uchwyt? Będzie zabawa z ustawianiem krążka prostopadle do osi za drugim razem. Czujnik zegarowy chyba tylko. Czyli na każdy krążek +15min roboty. (Albo jakiś specjalny "dopychacz" trzeba skonstruować, do którego można by bazować w uchwycie.)

Miękkie szczęki? Generalnie jak sobie przelecisz uchwyt na zero. To po obrobieniu możesz na nim bazować pierwszą obrobioną powierzchnię do drugiej.
Można też cały wałek zrobić na równo po obwodzie przed cięciem.

Kwestia odpowiedniego uchwytu. Jak będzie na takim krążku 0,05mm nierównoległości to jest do zaakceptowania.

Gdyby palić te krążki to blacha też nie jest idealnie równa... Więc problem ten sam co przy cięciu piłą.

To prawda. Aczkolwiek one nie muszą być szlifowane. A mając krążek można go łatwo obrobić na tokarce po bokach.

No ale nie tak równo. Jednak fakt piła taśmowa z podajnikiem to jest najlepsze rozwiązanie.

Stal o dużej twardości najchętniej 40HM. Tylko się tak zastanawiałem czy w ogóle ktoś wycina z takiej mniejsze partie rzędu 30 sztuk.

Ach nie podałem grubości, a mam na myśli 10-15mm. Czyli raczej trochę za grube na prasę. No i też nie taka ilość aby robić stempel do prasy, a właściwie kilka.
Chyba jednak wycinanie z blachy innym sposobem a potem planowanie na tokarce...

Może mi ktoś podpowie w jaki sposób najtaniej produkuje się krążki o małej grubości? Oczywiście z obrobionymi płaszczyznami.
Wycinanie na plazmie odpada ponieważ trzeba by je potem frezować na równo lub szlifować. Natomiast przecinanie na tokarce wałka z twardej stali o Fi 150 wydaje mi się nierealne. No ale może tak właśnie się to robi?