Jak próbowałem ciąć najszybciej jak się da z nadmuchem to na górnej płaszczyźnie materiału za każdym razem robi się rant/garb niewielki ale wyczuwalny pod paznokciem tak jakby roztopiony materiał się wylewa i zastał - da się to ominąć? Na filmikach u chińczyk tego nie widac

Cięcie czegoś 2-3 razy to dla mnie dziwne podejście...
A co z tym nadmuchem? Wyłączać ho całkowicie jak poleca chińczyk przecież soczewka momentalnie zostanie zasyfiona...

Być może to ja źle coś tłumaczę ale rzućcie sami okiem.

Ostatnio zacząłem interesować się cięciem plexi / akrylu. Poszperałem na YT i znalazłem na nim filmik, w którym azjata sugeruje: możliwie małą prędkość posuwu, przy około 70% mocy oraz całkowite odcięcie nadmuchu na soczewkę. Ma to na celu dać lepszy efekt końcowy cięcia.

Wada to możliwość pojawienia się płomienia z racji samozapłonu gazów z odparowanego materiału.
Moim zdaniem druga istotna wada to możliwość szybkiego zanieczyszczenia soczewki.
Jak więc poradzić sobie w takiej sytuacji? Owszem, można tak ciąć np 10-20cm, ale co gdy chcemy przeciąć kilka lub kilkanaście mb 6mm akrylu?