Przy frezowaniu przeciwbieznym wychodzi rwąc wiór, a przy współbieznym na końcu dogniata promieniem zaokrąglenia naroża. Ale to przy frezowaniu BOKIEM frezu. Przy frezowaniu czołem jest trochę inaczej bo rysuje najbardziej wystający punkt i od geometrii ostrza na powierzchni bocznej (główna krawędź skrawajaca) zależy, czy frez jest dociskany, odpyczhany do czoła i w jakim stopniu w zależności od tego ile skrawa przeciw- a ile współbieznie.
A co do wykładu, to o tej porze, po niepelnej dawce napoju bogów i pisany na telefonie zgadzam się, że może być niezrozumiały
