Wyladowania elektryczne w źródłach inwerterowych też są generowane przez gęsto upakowane impulsy elektryczne. To będzie siało zakłóceniami, zwłaszcza jak będą to prądy rzędu 100A. Tam trzeba upakować impulsów prądowych prawie jak w HF.

Inaczej- nie każdy łuk pilotujący jest uzyskiwany przez poodanie napięcia o wysokiej częstotliwości pomiędzy elektrodę, a obudowę palnika (łuskę), ale w przecinarkach plazmowych HF jest używany do wytwarzania łuku pilotującego.
Rozumiem, że boisz się zakłóceń, ale przy plazmie (zwłaszcza, że celujesz w wysoką moc) to jeden HF niewiele zmieni. I tak musisz sterowanie porządnie odseparować.

Pisałeś, że chcesz burn back lub łuk pilotujący., a hf to właśnie pilot.

Ja jakiś czs temu (już z 10 lat w sumie) kupiłem przez przypadek źródło sherman cut 160 proste to i tnie grubo. Fakt, że nie ma standardowego gniazda do zdalnego odpalania, ale wyprowadzenie tych dwóch kabelków od pstryczka nie problem (gwarancja i tak jest w sumie wirtualna, a zepsuć się za dużo nie ma co, bo to zwykły inwerter z mostkami IGBT na wyjściu mocy) i , że cykl pracy 100% ma przy jakiś 100A, ale to i tak starczy, żeby te 20mm jakościowo przeciąć.
Oczywiście fabrycznie dają do niej palnik ręczny (podróbę trafimeta tr141) ale poza tym, że nie jest przeznaczony do montażu w automacie (chociaż ma spory kawałek walca za końcówką, więc da się) ale sprawdza się nie najgorzej.
Poza tym w podanym budżecie zmiescisz jeszcze niezgorszy palnik do automatów.