To też trzeba przefrezować, żeby się dało założyć na tokarkę. I schować ten patyk na końcu.

Porządny wytaczak tańszy nie będzie, chyba że HSS...

raczej bym kupił z chwytem kwadratowym 80 i sfrezował tylko kawałek pod imak, żeby był jak kątownik. Przejściówki imak dociskany na VDI pewnie mają.

A może wytaczadło? Będzie trochę wolniej, ale sto razy sztywniej.

Jak masz fi 180 L 270, to nie jest głęboki otwór, trzeba odpowiednio duże narzędzie. Jak robisz to patykiem 30mm to będzie drgać, chyba że faktycznie sandvik silent czy inne takie, ale dac naście tysi za narzędzie, to już trzeba sobie porządnie przekalkulować.
Obniżanie prędkości też jak widać nie jest dobrym pomysłem. Raczej obroty w górę, a posuw i głębokość w dół. Chociaż z obrotami trzeba wcelować w stabilną prace, a nie na pewno w dół, czy w górę. HAAS swego czasu wprowadził fajną funkcję obróbki ze zmiennymi obrotami, idealnie do takich celów.