"doszlibyśmy do wniosku, iż jakiekolwiek targi gdziekolwiek nie mają najmniejszego sensu"
Alez targi maja sens.
Mozna spotkac kumpli, uchlac sie, pojsc na dziewczynki i wcisnac w rozliczenie delegacji caly entertiment. Organizator targow szczesliwi, wystawcy szczesliwi, ogladajacy szczesliwi, restauratorzy, hotelarze, dziewczynki, gryzipior-ksiegowy...
Targi sa wypas, dowoza czlowieka zalanego, wywoza zalanego. Kto by sie tam miedzy stosikami wloczyl? Klienci tylko laza, d truja i zadaja pytania na ktore nikt nie zna odpowiedzi. Na przyklad o ten CO2... bo przeciez jak do robota z reklama "spawanie aluminium" jest podpieta szara butla z ceonem to sie nikt nie skapnie, ze tam technologie z MiB maja.
Dobrze ze ten robot sobie tylko tak jezdzil i ogladal co ma robic, bo jakby zaczal to by mu sie komputer dlugo nie doliczyl napiecia na luku

Albo stoisko z termografami dla strazy pozarnej... wypas pelen, pytam do czego to... a oni ze to moze byc jako kamera inspekcyjna, a do akcji? A to zeby ludzi bylo widac bo sa cieplejsi niz otoczenie, o Pan popatrzy...
Taaa... po to pewnie jeszcze jakis czas sa ciepli, bo w trakcie...
"większość sprzedawców tam się wystawiających nie zna się kompletnie na danym temacie"
Jak sie prezenterki dobiera k*****m to takie sa efekty.
"Po prostu mówmy też o jakichś pozytywnych przypadkach."
Pamietam jeden. Goscie z UZI zapewniali ze 40kV*0.07 amp na ogrodzeniu jest tylko do odstraszania, a ten drugi system na 25kVA jest jako plot wewnetrzny dla szychy prezentowany.
Ale nie wlaczyli

Moze tabliczka miala odstraszac? Zakladajac ze ten co lezie przez plot bedzie akurat chcial ja czytac i zrozumie...