Znaleziono 3 wyniki

autor: FTW
28 lut 2021, 19:47
Forum: Na luzie
Temat: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 2521

Re: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny

emsc pisze:
28 lut 2021, 19:11
Jasne dziecko indycze, idź sobie do radcy prawnego... I co sądzisz tam uzyskasz? Jaka to będzie miało wartość? Nie odzywaj się, jak dorośli rozmawiają.

Tzw "ustawa o odpadach" to gniot jakiego świat nie widział. Najwyższy bubel klasy pisowkiej. Ilość niejasności, niedopowiedzeń powala bizona. Sam system został też stworzony na kolanie a jego wprowadzanie i implementacja prawa się nie zazębiają. Do tego wydano mnóstwo interpretacji ministerialnych o niewiadomej mocy sprawczej. O BDO można napisać scenariusz do komedii, tyle że z gatunku tych które dziś już nie śmieszą bo ten rodzaj rzeczywistości jest wszechotaczający. Oficjalne infolinie owszem są, i co z tego?

Moja rada: nie próbuj tego ogarnąć. Nie dlatego, że nie przeczytasz ustaw i ich nie zrozumiesz. Tylko dlatego że w tym państwie z dykty prawo można interpretować dowolnie. Jak będzie trzeba na twoją niekorzyść, to się nie wybronisz, bo w państwie z dykty zawsze przegrasz z systemem.
Żadne telefoniczne porady na infolinii od panienki z gminy nie mają oficjalnego charakteru. Za wszystko odpowiadasz sam. Takie rady, żeby zadzwonić i zapytać można jedynie podsumować uśmiechem politowania. Zadzwonisz i co? Dowiesz się tego co się panience obecnie WYDAJE albo jej szefowi się WYDAJE albo co UWAŻA obecny kierownik wydziału. Zmieni się panienka, jej szef albo kierownik i będzie co innego UWAŻAŁ.
Z resztą gmina się nie liczy. Nie te progi. BDO zajmuje się Urząd Marszałkowski. I tam też zmienia się ekipa i jej UWAŻANIE. A kto ponosi odpowiedzialność za niezgodność z UWAŻANIEM? oczywiście ty, obywatel. Bo obywatel ma OBOWIĄZEK znać prawo i jego przestrzegać. A to że prawo jest niejasne, niejednoznaczne albo wręcz sprzeczne, to niestety obywatela problem. Trzeba było się gdzie indziej urodzić. Albo iść grzecznie na etat.
W tym konkretnym przypadku, uważam, są 2 możliwości. Albo zostajesz przetwórcą odpadów, czyli podmiotem w branży, jesteś w jądrze systemu i produkujesz opasłe segregatory dokumentów, albo jesteś producentem, importerem czy też innym mniej lub bardziej drobnym "wprowadzającym" odpady. I wtedy najlepiej podpisać umowę z firmą przetwarzającą, zapłacić im, inaczej tego nie nazwę, haracz za obsługę, niczym mafii za ochronę, i mieć spokój.
W przeciwnym razie są 2 uda.Albo się uda albo się nie uda i wówczas poziom kłopotów i kar będzie taki, że nie udźwigniesz. Wystarczy że jakiś kontroler z dykty będzie musiał się wykazać. Albo donos zaprzyjaźnionej konkurencji czy sąsiada.

Radcy prawni z punktu widzenia rozgarniętego przedsiębiorcy, to zwykłe matoły. To odpowiedniki medyków którzy prywatnie "leczą" homeopatią. Oni się nadają do doradzania ludziom, którzy w ogóle nic nie wiedzą o niczym. Wtedy ich wiedza jest cenna, bo więcej niż zero to zawsze coś. Ale jeśli masz pojęcie, to za wizytę u radcy prawnego, owszem, zapłacisz, ale podczas tej wizyty, to on się będzie za twoje pieniądze i zmarnowany czas uczył od ciebie. A nie że ty coś tam skorzystasz.
Zgadzam się, że to gniot. Ale te porady przy tak małej skali działalności, o jakiej tu mówimy są ok (dopóki oczywiście nie jest to coś mega specyficznego/niebezpiecznego). Coś tam robisz, rozliczasz, konto masz, jakieś sprawozdania są itd. czyli temat jest ogarnięty. Podejrzewam, że dla przeważającej większości jednoosobowych DG typu warsztat/mała produkcja to wystarczy. W razie kontroli sprawdzą czy jest BDO, czy są jakieś karty/sprawozdania i na tym temat się zakończy. No chyba, że odkryją nielegalną rurę ze ściekami w pobliskiej rzece :)

Oczywiście im większa skala i obroty, tym większy problem, ale od tego są odpowiednie firmy czy organizacje, podpisujesz umowę i masz z czachy, tak jak napisałeś. Niestety nie ma rozdzielenia na wielkość firmy i teoretycznie nawet dla minimalnych ilości opakowań obowiązki masz te same jak przy większej ilości. Wolę już odpowiedź z tego konkretnego urzędu, niż info z FB :)

Mam urzędnika w rodzinie, co prawda to inny urząd (ten od rolników), ale wygląda to tak, że oni również dostają przepisy napisane na kolanie i też ogarniają na szybko co i jak robić (szczególnie w ciągu ostatnich kilku lat). I sami ogarniają sposób postępowania wisząc między sobą na telefonach. Dużo zależy od od danej konkretnej osoby - tak jak mówisz, jeśli ktoś zechce to się nie wybronisz.
autor: FTW
28 lut 2021, 17:30
Forum: Na luzie
Temat: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 2521

Re: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny

Przy BDO masz podane mnóstwo numerów telefonu, do ludzi którzy się tym zajmują w urzędach, pomagają, doradzają itd. Zapisy są jakie są, oni są od tego, żeby wytłumaczyć, nikt Ci łaski nie robi. Nawet da się dodzwonić.

Jak czegoś nie wiem to dzwonię w stosowne miejsce, a nie szukam na forach albo nie daj boże na FB, gdzie nigdy nie wiesz czy ktoś kto Ci doradza się zna, czy to zwykły leszcz, któremu się coś tam wydaje.
autor: FTW
28 lut 2021, 17:07
Forum: Na luzie
Temat: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 2521

Re: BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny

To samo chciałem zasugerować, identyczna sytuacja jest z opakowaniami.

Wróć do „BDO - wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny”