Dla amatorskiej frezarki zabawy z betonem można wyeliminować poprzez zakup 100-200kg żelastwa, albo w postaci profili do pospawania albo gotowej ramy. Starczy do metali kolorowych w zupełności, do lekkiego dłubania w stali też. Były tu swego czasu różne tematy odnośnie wypełniania konstrukcji, ale nie znalazłem tam rozwiązania, które byłoby sensowne pod względem pracochłonności i kosztów. I nie widzę też, żeby ktoś to stosował tutaj na forum.

Być może dlatego, że powyżej pewnej kwoty nie opłaci się już w to bawić - przy większym budżecie lepiej robić tak naprawdę retrofit lub kupić gotowy korpus jak ten - https://allegrolokalnie.pl/oferta/rama- ... orpus-wedm po 3 zł za kg. Albo zlecić budowę ramy/zrobić zaprojektowaną pod własne potrzeby.

EDIT: Miałem również pomysł, żeby użyć konstrukcji frezarki górnowrzecionowej jak ta: https://www.olx.pl/oferta/frezarka-gorn ... c78b0d7dbc nawet wrzeciono jest

Avalyah pisze: ↑

06 lis 2020, 09:59

FTW pisze:Weź normalnie zerżnij z jakiegoś gotowca, mało tego na allegro?

Ale jak Kolega chce próbować to czemu nie? Ma dość nietypowe wymagania co do pola roboczego, które musi mieć dużo w Z. Przy tradycyjnej konstrukcji przecież ta zetka musiałaby być komicznie długa. A czy to, co tutaj widzimy różni się jakoś istotnie od zwykłej frezarki z ruchomą bramą? Chyba te same wyzwania będą, bo różnica jedynie taka, że ta ruchoma brama w pionie zamiast poziomie. A z ruchomą bramą frezarek niemało.

Jego wybór. Przy takiej konstrukcji widzę bardzo duże prawdopodobieństwo kolizji tej poziomej belki z elementami na stole, wystarczy, że będzie pewna różnica wysokości detalu po obu stronach stołu. Może dlatego takich rzeczy nikt nie projektuje...?

W jednej frezarce mam tak wrzeciono zamocowane, że nakrętka ER nie wystaje tak naprawdę wiele więcej niż płyta osi Z i często zdarza się tak, że trzeba bardzo uważać na tą płytę mając zamocowany jakiś detal wyżej np. w imadle. W drugiej już nie ma tego problemu, bo wrzeciono jest wypuszczone w dół, więc trzeba uważać tylko na frez.

Fajnie, że coś tam działasz, ale nie umiem zrozumieć, dlaczego każdy nowy w temacie zabiera się za projektowanie konstrukcji od zera nie mając przy tym żadnego doświadczenia. Weź normalnie zerżnij z jakiegoś gotowca, mało tego na allegro? Nie mówię o chińczykach, ale popatrz na maszyny w cenie 10-50 tys. i wyciągnij wnioski. Pierwszą maszynę kupiłem jako gotowca, później ją oczywiście poprawiałem x razy. Drugą kupiłem większą, też poprawiałem, ale była już na starcie dużo bardziej skonfigurowana pod moje potrzeby. Trzecią mógłbym zaprojektować od zera, bazując na doświadczeniu z dwóch poprzednich i na niektórych rozwiązaniach, które sprawdziły mi się już wcześniej. Poza tym mam możliwość wykonania elementów do niej w tej chwili na swojej maszynie, czego wcześniej nie miałem.

Tokarki też jakoś dziwnym trafem wszystkie tak samo wyglądają, ciekawe czemu.