Trzeba dać naddatek, 5 mm na stronę powinno wystarczyć. Przy pierwszej operacji musi być docisk i musi być stalowy żeby się nie zużywał. Można go oprzeć na sprężynach lub wałkach z elastomeru. Musi na tyle mocno dociskać aby materiał się nie przesuwał, a w zasadzie nie cofał z wycinania otwory. W środku docisku na stałe montujesz stempel. Druga operacja też wymaga docisku, ale tu wystarczy sam elastomer nieco wyższy niż stempel do wycinania otworu.
Ze strony gdzie będzie pierwsza operacja, czyli tłoczenie, podkładasz blachę. Ruch prasy i masz zrobioną miseczkę. Następnie przesuwasz blachę aż ta miseczka znajdzie się pod stemplem który wykroi średnicę 30mm. Wtedy jest kolejny ruch prasy i wypada wycięta krążek, a jednocześnie ten sam ruch wykonuje kolejna miseczka. I powtarzamy operację.
Blacha musi mieć prowadzenie żeby nie uciekała na boki, a na końcu, czyli zaraz ( to się dokładnie ostawia podczas prób ) za otworem wykrawającym, musi być baza ustalając ( np. stalowy kołek ) blachę centralnie nad otworem.
Napisałem zrozumiale?
[ Dodano: 2017-06-29, 10:14 ]
Tu jest coś podobnego, tylko że w odwrotnej kolejności. Najpierw wycina otwory, a potem krępuje kształt.
[ Dodano: 2017-06-29, 10:21 ]
O tu jest ciekawa strona:
Wykonaj tłocznik na czterech kolumnach. Na jednym przyrządzi wykonasz obie operacie. Jednak odwrotnie niż podał kol. WZÓR. Najpierw tłoczenie, a potem wycinanie.
Nie to żebym się tym chwalił i zjadłem wszystkie rozumy , ale pracowałem na tłoczni w FSO przy naprawie takich tłoczników, także mogę coś podpowiedzieć.