dokładnie - tym bardziej, że zrobiony w domowych warunkach, taki silnik nie będzie miał połowy sprawności fabrycznego...

MAAK pisze:Synchroniczny silnik klatkowy to nie silnik servo z magnesem trwałym
http://www.esr-pollmeier.de/de/pdf/6674_160_20.pdf
Tu jest taki nieco przerośnięty http://www.allegro.pl/item138761711_sie ... motor.html

trochę bez sensu...
w pdf-ie i na allegro to silniki synchroniczne, bo przeważnie tylko takie pracują jako serwo AC;
mógłby też być asynchroniczny, gdyby nie poślizg (i stąd jego nazwa)
a magnesy dają przy tych samych parametrach mniejsze gabaryty niż blachy magnetyczne; prawa fizyki są niezmienne...

a ile taki alternator kosztuje ?
bo silnik bldc mozna chyba za kilka stówek kupić...
moim skromnym zdaniem : wyższe napięcie = więcej problemów (straty przełączania, zakłócenia, indukcyjności, bezpieczeństwo)
i co da przewinięcie na 330V ?
bo uogólniając, to moment zależy od prądu, a obroty od napięcia (i zanim co poniektórzy się rozkrzyczą, to napisałem "uogólniając"
generalnie - da się zrobić, ale alternator wymyślono do generowania prądu, a do napędzania wymyślono silniki...
polskiej produkcji, gotowy, synchroniczny, nowiutki silnik 2kW można kupić za 200 zł, a enkoder i tak i tak to osobny wydatek
p.s. sorki za dystans do pomysłu, ale dysponując odrobiną samozaparcia, to rezystory też można samemu robić