Przeważnie silniki jednofazowe bardziej hałasują niż trójfazowe, oczywiście o porównywalnej mocy.

fulcrum29 pisze:mozna powiedziec ze w pierwszym przypadku moc jest rowna( P rowna sie iloczyn V i I)-4kW...a dla drugiego polaczenia jest to2kW...zgadza sie?

Nie zgadza się. Jak dla trójkąta 4kW, to dla gwiazdy ~1.33...kW

fulcrum29 pisze:Silniki klatkowe maja pewna zalete ze uzyskuja pełny moment i moc w momencie załaczenia napiecia zasilajacego.

Nieprawda, zobacz sobie w tej Twojej książce do elektrotechniki jak wygląda charakterystyka mechaniczna silnika asynchronicznego.

fulcrum29 pisze:W silniku klatkowym jego obroty mozna zmiejszyc tylko w jeden sposob.

Też nieprawda, sprzedawane są transformatorowe trójfazowe regulatory prędkości obrotowej silników indukcyjnych. Co prawda zasadniczo do wentylatorów, ale jednak.

Gdzieś na elektrodzie czytałem że ktoś podłączył do wzmacniacza silnik i nawet dało się regulować, niestety wzmacniacz zdaje się spalił. Trzeba by jeszcze zachować stały stosunek U/f. Tyle że typowy wzmacniacz pracuje w klasie AB i straty mocy byłyby duuuże. Znowu wzmacniacze w klasie D to z silnikiem to nie za bardzo. Pitsa piszesz że programujesz, to może lepiej zbudować prawdziwy falownik? Uproszczony ale zawsze to lepsze niż te wynalazki.

Z regulacją napięciową będziesz miał ten problem że przy małych prędkościach obrotowych będzie to niestabilne. Taka regulacja silników indukcyjnych działa w miarę dobrze z obciążeniem tzw. kwadratowym, czyli wentylatory, pompy i to raczej niewielkich mocy. Dla innych obciążeń trzeba by zastosować jakieś sprzężenie zwrotne od obrotów. I teraz czym to regulować? Triakiem, to będzie brzęczeć. Teoretycznie można by tranzystorem mocy wpiętym w przekątną mostka, ale to duże straty, grzanie etc. Tak samo tylko impulsowo? To znowu układ się komplikuje...

Do skutecznej regulacji chyba bez elektroniki się nie obejdzie. Widziałem napęd taśmociągu co prawda niewielkiego, silnikiem indukcyjnym jednofazowym z kondensatorem. Sterowanie było na zwykłym regulatorze fazowym, takim prawie ściemniaczu. Tylko że było zastosowane sprzężenie zwrotne z impulsatora na wałku silnika. Nawet to działało.