kamar pisze:A "dzieło" na tyle czytelne , że zaczynam go realizować i problemów nie widzę

Dla Ciebie tak. Ale dla mnie gdybym musiał naprawiać lub modyfikować już byłyby problemy. Nawet taka głupia rzecz jak te trzy styczniki na dole. Nie wiadomo które styki są NO które NC i ze schematu to nie wynika. Generalnie taki makaron, a można bardziej przejrzyście i w miarę proste schematy można rysować nawet odręcznie

Fajne dzieło artystyczne, tyle że mało czytelne. Trochę przypomina mi taki program do malowania "schematów" Fritzing. Schemat elektryczny to nie tylko szafa ale też różnego rodzaju aparatura na maszynie. Cały taki obraz urządzenia namalujesz? Bez oznakowania końcówek? Nie, zdecydowanie zła to droga.

Nie no, fajnie opisane. Widać od razu skąd-dokąd przewód idzie, tyle że trzeba mieć drukarkę. Chociaż są takie kieszonki na etykiety i teoretycznie można opisać cienkopisem. Żeby wszędzie były chociaż numerki... a i jeszcze zgodne ze schematem i stanem faktycznym ... Ech rozmarzyłem się.

Do amatorskiej czy tam jakiejś jednostkowej produkcji można używać cyferek na przewody.
Numerki na przewody