bear pisze:mogę śmiało stwierdzić że 90% prac to prace do kilku cm a wtedy nawet 0,1mm na 0,5m nie wnosi nic do rzeczy
mogę potwierdzić że w 90% masz rację, ale pozostaje to 10% i fajnie mieć świadomość że jeśli będzie trzeba coś dłuższego zrobić to też się da i to w miarę dokładnie.
oczywiście coś za coś i jeśli ma być lepiej to niestety musi być i drożej.
można tak, można inaczej, dopóki możemy pozwolić sobie na wybór, róbmy to
orion.32 pisze:Na szczęście ja takich dylematów nie mam, bo mam tokarkę starą
jednak są na świecie prawdziwi szczęściarze
można by szepnąć chińczykom żeby produkowali tylko stare duże ciężkie tokarki.
wówczas nikt nie będzie miał dylematów, co najwyżej tylko takie czy mu maszyna do garażu się zmieści
szopenn pisze:poczułem że się dosłownie dusze i walcze o miejsce dla siebie. Jestem zmuszony trzymać tempo proponowane przez niezdary w koło. Dodatkowo wszędzie podwójne, wysepki, brak infrastruktury. Mandaty tu nic nie zmieniły.
ja lubię walczyć w takiej sytuacji i ryzykuję czasami za dużo, kiedyś fart by się skończył. zwłaszcza ze miałem za sobą dwie dosyć spektakularne wysiadki z siodła. i dwa pościgi wideorejestratora, dobrze że wówczas nie zabierali prawka za prędkość.
obróbka metali jest jednak dużo bardziej bezpieczna, motorki dalej mam ale teraz takie słabsze żeby nie kusiło, ale i wsiadać się nie bardzo chce skoro wiesz że i tak nie pojedziesz jak byś chciał.
zwiadowca88 pisze:Ja wolę zainwestować w narzędzia,
dzisiaj to też nie są tanie rzeczy
pomiarówka, nożyki, freziki, podzielnice, głowice itd całe mnóstwo fajnych zabawek.
zresztą co ja tu będę....
niech klasyk tematu się wypowie
szopenn pisze: dorobisz (ale stracisz 15k i więcej bo jeszcze osprzęt, a bo falownik do silnika bo chińskie uwzojenia alu powiedzą papa - a to całkiem pokaźna kwota na drobne zlecenia tokarskie
przyjemności zawsze kosztowały. miałeś motocykl, zwrócił ci się czy dokładałeś do niego?
szopenn pisze:podjąłem decyzje już dawno, nie dam się w to wciągnąć
nie zapłacisz za tokarkę to najzwyczajniej w świecie, nie przywiozą ci jej
kiedyś też tak było.
szopenn pisze:widzisz, to jest typowe tłumaczenie kogoś kto się nie szanuje i idzie kupić do lidla zielonego parkszajsa a nie kupi dewalta bo "co to za róznica skoro dewalt jest też teraz produkowany w chinach".
szopenn pisze:zapoluj sobie na latarkę LED z lidla w systemie 12v, LED PLLA 12 i kup do tego akumulator 4ah.
to się jakoś nazywa, no takie sprzeczności, wypowiedzi z dwóch rożnych tematów, ale jednak
szopenn pisze:no ale teraz nie kupiłbyś jej za 27k
raczej nie bo nie jest mi niezbędna,
ale za piętnaście kupiłem, bo motocykl na który namawiał mnie wówczas kolega był dwa razy droższy a chyba stał by więcej czasu nie używany niż tokarka.
poza tym przepisy punkty i mandaty odebrały całą frajdę z jazdy na jednośladach, bo ja panie szopen lubiłem za***rdalać
a tak , mam jeszcze frezarkę i prawo jazdy którego mi nie zabrano
lobudek pisze:chińskie pseudo-maszyny nie dość że tragicznie wykonane i tragiczna jakość materiałów to teraz jeszcze są w kosmicznych pieniądzach
a oglądałeś jakąś z serii 360x1000?
fakt teraz są drogie, ale zeszłoroczne ceny były jeszcze do zaakceptowania.
nie jest to tokarka produkcyjna ale według mnie jak kosztowała ok 15kzł to była warta swojej ceny, zwłaszcza że była i jest dosyć przyzwoicie wykonana i wyposażona. oczywiście jak do swojego przedziału cenowego.
obecnie chyba nie są lepsze ale są droższe, czyli prestiż rośnie
lobudek pisze:ceny są trochę zaborcze i nie mają takich mniejszych maszyn
europa ceni się wyżej i chyba oddała rynek maszyn budżetowych chińczykom.
lobudek pisze:Kto to kupuje?
chyba ci, dla których maszyny producentów europejskich są zbyt drogie aby kupować je do celów hobbystycznych.
zwiadowca88 pisze:odsyłasz im i mają obowiązek ci zwrócić pieniądze wraz z kosztami transportu.
jeśli przydarzyło by ci się coś takiego ewentualnie przerabiać, to nie zapomnij opisać tej przygody tu na forum.
i nie nastawiaj się tak na te mikrony bo to nie ta klasa obrabiarek. cena też o czymś świadczy.
nie twierdzę że nie da się na takiej obrabiarce zrobić precyzyjnych robót, ale setka czy dwie to bardzo dobry wynik, przynajmniej z mojego czysto amatorskiego punktu widzenia tak mi się wydaje.
zasięgnąłeś informacji więc kup to co uważasz za potrzebne i osiągalne.
jak już będziesz testował to nie zapomnij o istnieniu forum i napisz jakąś recenzję.
powodzenia w zakupach.
zwiadowca88 pisze:Zawsze chciałem mieć własną pracownię, gdzie mógłbym robić to co mi do głowy wpadnie.
a więc realizuj marzenia.
jeśli sam potrafisz co nieco zrobić to bierz większą i w razie czego dokonasz lekkich korekt geometrii.
a może i to nie będzie potrzebne.
zwiadowca88 pisze:Chłopak ją poprawiał i uzyskał dokładność 0.005
czyli się da, ale masz takie potrzeby aby w mikrony się bawić?
przeważnie wystarczają setki, byle zbyt wiele ich nie było
zwiadowca88 pisze:do realizacji własnych projektów modelarskich, jak i tuningowych akcesoriów
pneumatyką się bawisz?
rc36 pisze:Jak kupisz zabawkę to po roku stwierdzisz, że jest za mała i będziesz szukał większej maszyny i wtedy będzie jeszcze drożej.
zwiadowca88 pisze:interesują mnie fakty, bo wybór jest ciężki.
no to fakty są takie. musiał by się znaleźć tu na forum ktoś, kto posiada lub przynajmniej przeszły przez jego ręce obydwie te maszyny, żeby zrobić wiarygodne porównanie. to nie ja
przede wszystkim nie napisałeś co chcesz robić na tej maszynie, ani czego od niej oczekujesz. bo to że precyzji to nie za dużo mówi i każdy by tak chciał.
to optimum wygląda na takiego tytana 500 którego może ktoś "dopieścił", z pewnością nie będzie grzeszył sztywnością ze względu na swą masę. da się tym toczyć w miękkiej stali ale przy zachowaniu rozsądku co do średnicy obrabianego detalu i wielkości wióra. w metalach kolorowych i tworzywach radzi sobie całkiem nie źle. i nie mozna zaliczyć do jego zalet tego że wrzeciono chodzi na potencjometrze. chyba że ma jakieś przełożenia na paskach, ale to było by upierdliwe.
natomiast tokarka 330x700 będzie miała większy potencjał, choćby ze względu na masę i przelot wrzeciona, ma także przekładnię mechaniczną wrzeciennika co jest na plus, ale nie posiada skrzynki posuwów (przynajmniej taka mi się wyświetliła) i to lipa trochę jest.
zwiadowca88 pisze:chcę jedynie dobry sprzęt kupić za te pieniądze
no to przynajmniej rok się spóźniłeś, ceny wszystkich maszyn poszły w górę.
jeszcze rok temu można było kupić dosyć dobrą tokarkę (przynajmniej tak mi sie wydaje) na potrzeby warsztatowe w okolicach 15kzł. z serii 360x1000 i taką bym polecał, tylko nie wiem czy chcesz wydać tyle, ile ona dzisiaj kosztuje.
dodam jeszcze że kupując chińską maszynę w naszym kraju, nawet nową, gwarancja i dostępność części to pojęcia jakby trochę iluzoryczne.