Nie snuje teorie lecz powtarzam opinie innych.
I nie twierdze ze sa zle lecz ze nie sa za dobre (tu nie moja opinia). Pewnie wszystko zalezy od sztuki/partii ale jak sie kupuje towar z dolnej polki cenowej to trzeba sie z tym liczyc. Wiem i potwierdzam ze kazda sruba kulowa (sprawna) bedzie lepsza od trapezowej, jednak nie kazdy ma mozliwosc zastosowania lub zmiany. Tak jak w moim przypadku, gdy frezarka sluzy do nauki i wykonania drobiazgow, taka zmiana bylaby dosc bolesna przy takiej konstrukcji jak mam obecnie (nowe mocowania lozysk, silnkow, nakretek) Budowa 3 frezarek wiele mnie nauczyla i nawet mam ochote zbudowac kolejna ale to chyba dopiero jak dzieci podrosna, bo narazie zbyt zadko mam mozliwosc pracy w garazu. To wszystko, mysle ze mozna zakonczyc dyskusje na temat srub kulowych bo nie o tym jest ten temat.

Dyskusja miala byc o sposobach kasowania luzu na srubach trapezowych, czyli o ratowaniu tego co juz jest zrobione.

Frezarkę możesz obejrzeć tutaj:
stalowa-frezarka-cnc-z-zabudowa-t90113.html

Nie wiem w którym miejscu doczytałeś się, że pochwalam śruby trapezowe a ganie kulowe?
Odnoszę nieodparte wrażenie, że albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem albo po prostu Ci się nie chciało przeczytać zanim napisałeś...
Wielokrotnie wyżej napisałem, że nie jestem przeciwnikiem śrub kulowych a wręcz chciałbym je mieć, z tym, że niekoniecznie najtańsze. Dyskusja powstała z powodu kilku stwierdzeń o całkowitej bezsensowności stosowania śrub trapezowych i przyrównywaniu ich jakościowo do prętów budowlanych z czym się zgodzić nie mogę. Jeśli uważasz, że budowanie frezarek amatorskich na śrubach trapezowych to januszostwo to nie mamy o czym dyskutować.

Ja tutaj nie jestem zwolennikiem śrub trapezowych a przeciwnikiem kulowych.
Gdyby moja maszyna więcej na siebie pracowała to wymieniłbym na kulowe. Ale przy takiej ilości pracy jaką ja wykonuje, szkoda pieniędzy i zachodu na przeróbkę. Bo to nie tylko kupić śrubę, zamontować i jest.
Damian-str - porównuj ceny polskie do polskich, lub chińskie do chińskich.

Ja mam następujący układ:
-Śruba trapezowa Tr10x2 L=500 - 3 PLN
-Nakrętka trapezowa stalowa sześciokątna do blokowania na łożyskach 2 szt = 7.5PLN x 2 = 15PLN
-Nakrętka trapezowa Tr10x2 brąz 2 szt = 18 PLN x 2 = 36 PLN
Nie wykonywałem toczenia, śruba kontrowana również nakrętką trapezową, wchodzi w łożysko 10mm, napędzane sprzęgłem na wał 10mm.
Razem 54 PLN

W przyrównaniu do 180 to póki co 333% drożej.

Natomiast gdybym teraz budował frezarkę, zastosowałbym śruby kulowe, ale nie wiem czy najtańsze.

Przede wszystkim sprawność śruby trapezowej jest większa od śruby z gwintem trójkątnym.

Kiedyś, ktoś mądry zastosował w maszynach śrubę trapezową (jak jeszcze nie było śrub kulowych) a teraz wszyscy (no prawie wszyscy) bez zastanowienia powielają. Przy budowie amatorskiej maszyny i tak nikt tego nie liczy tylko szuka inspiracji lub kopiuje gotowe rozwiązania (tak samo jak z kasowaniem luzu poprzez sprężynę pomiędzy nakrętkami, nikt się nie zastanawia tylko wszyscy małpują). Jak ktoś się doczyta, że kulowa jest najlepsza i budżet mu na to pozwala, zakupi kulową. Jak się przestraszy ceny, poszpera i stwierdzi że większość ma trapezowe to pewnie są dobre. I tak to się kręci. Dokładności śrub trapezowych są podawane w notach katalogowych, każdy kupuje na jaką go stać/jaką potrzebuje. Nie można twierdzić, że trapezowa nie ma sensu bo i tak wychodzi na to samo jak pręt gwintowany z marketu. Czy ktoś widział kiedyś deklarowaną dokładność na półce w markecie?

Twierdzicie, że śruby trapezowe z metra wcale dokładne nie są a jednocześnie pada stwierdzenie
"No i śruby kulowe już takie strasznie drogie nie są."
A te "nie drogie" śruby kulowe są niby lepsze pod względem dokładności? Jak kupować śrubę kulową to porządną, a taka kosztuje. Kupowanie tanich chińskich śrub to loteria pod względem dokładności i luzu. A jeśli chodzi o trwałość to też mam pewne podejrzenia.

Zakładam, że panowie wiecie dlaczego się stosuje śruby trapezowe zamiast trójkątnych.
Dlatego dziwi mnie dyskusja na ten temat...
Owszem, jeśli projekt ma mocno ograniczony budżet to można zastosować pręty gwintowane, prowadnice meblowe lub konstrukcje robione z łożysk tocznych i konstrukcję ze sklejki czy płyty meblowej. Każde rozwiązanie ma wady i zalety, zależy jakie kryterium się przyjmie.
Natomiast argument, ze należy stosować pręty budowlane zamiast śrub trapezowych bo wyjdzie na to samo tylko taniej, jest całkowicie niemądry. To tak jakby powiedzieć, że albo się powinno jeździć mercedesem albo maluchem, nic pomiędzy. Bo przecież średniej klasy samochodem tak samo zajedziesz jak maluchem a jest droższy więc bez sensu.

Jednak zarówno śruba trapezowa jak i pręt gwintowany wymaga kasowania luzu.
Na śruby kulowe niestety nie każdy konstruktor może sobie pozwolić już za pierwszym podejściem.

Zgadzam się z następującym argumentem:
Śruba pracuje najczęściej w pewnym zakresie i tam się zużyje bardziej, nakrętki się skontrują do tego zużycia i jeśli nastąpi przejazd na fragment śruby mniej zużyty, faktycznie będzie występowało większe tarcie lub zakleszczenie. Natomiast jeśli silnik da rade uciągnąć, to w takiej sytuacji podczas ruchu w stronę nakrętki sztywnej, racie na nakrętce ruchomej może być większe niż tarcie pomiędzy nakrętką ruchomą a ścianką co powinno spowodować lekkie wycofanie nakrętki. To jest podejście optymistyczne, trzeba zweryfikować.

Ale założenie jest takie, że nakrętki zużywają się o wiele szybciej niż śruba. W przeciwnym razie żaden z działających sposobów kasowania luzu nie zadziała, sposób na sztywno również.

Sprężyna tak jak wcześniej pisałem jest słaba i powinna być słaba, ma służyć jedynie do wstępnego napięcia nakrętki. Za samo kontrowanie, tak jak pisałem wcześniej odpowiada tarcie.

RomanJ4
Przecież pisałem o tym. Ten sposób powiela niemal każdy a przecież nie działa!!!
Owszem, pomiar luzu bez obciążenia wskaże prawidłowe działanie, ale sprężyna będzie się uginać podczas obciążenia na osi większego od siły sprężyny, wówczas układ zachowa się tak samo jakby tej sprężyny tam nie było.

Co do Cadicam, na rok program został zawieszony.
Zrobił się z tego za duży kombajn, miał być programem do wszystkiego i to mnie zgubiło bo przestałem nad tym panować.
Program powoli wraca do życia, ale już tylko jako pojedynczy moduł CAM.
Ale jeszcze dużo pracy, być może kiedyś dokończę.

Jeśli chodzi o sens stosowania śruby trapezowej..
Raczej nie robi tego nikt z wymysłu ale ze względu na koszty. A to jest parametr w większości przypadków podstawowy podczas budowy frezarki amatorskiej.

Jedna z nakrętek jest nieruchoma, druga obracana jest sprężyną. Sprężyna jest tutaj bardzo słaba, służy tylko do wstępnego napięcia nakrętki, dalsze napinanie załatwia tarcie. Dopóki tarcie śruba-nakrętka jest większe niż tarcie nakrętka-obudowa, nakrętka się napina. Podczas kręcenia w drugą stronę, śruba lekko odpuszcza nakrętce ruchomej a pcha nakrętkę nieruchomą, co nie spowoduje odkręcenia nakrętki ruchomej.
Opory tarcia tutaj są takie same jak na początku przy skontrowaniu nakrętek na sztywno, z tym, że ten układ sam się napina w zależności od zużycia. Układ z silną sprężyną pomiędzy nakrętkami też wprowadza niepotrzebne tarcie.

Witam,
Konstrukcja którą chcę tutaj opisać jest modyfikacją dotychczasowego rozwiązania a temat służy przekazaniu pomysłu i sprowokowaniu dyskusji na temat tego rozwiązania.

Posiadam frezarkę CNC własnej konstrukcji w której napęd przekazywany jest za pomocą śrub trapezowych (rozwiązaniu proste, popularne i stosunkowo tanie). W celu kasowania luzu na śrubie zastosowałem pierwotnie 2 nakrętki skontrowane i skręcone w mocowaniu.

Układ ten sprawował się bardzo dobrze i ... bardzo krótko. Pomimo, iż na początku byłem zadowolony z tego rozwiązania, przekonany że kasowanie luzu nie będzie konieczne zbyt często nie przewidziałem szybkiego dostępu do nakrętek. Pomimo, że frezarka jest łatwo rozkręcana, kasowanie luzu jest kłopotliwe, a już po wykonaniu kilku drobnych detali luz zmierzony wynosił 0.1mm!!!

W sieci często spotykałem sposoby na automatyczne kasowanie luzu poprzez dołożenie pomiędzy nakrętki silnej sprężyny rozprężnej.
Ale przecież to jest bez sensu! Czemu wszyscy to powielają, przecież to nie działa, już na pierwszą myśl widać, że aby przy obróbce kasowanie działało, sprężyna powinna rozpychać nakrętki z siłą większą od siły podczas obróbki.

Nadeszła zima i nadeszła znowu motywacja do zabawy w CNC, tak więc na szybko wymyśliłem sposób kasowania luzu. Sposób bardzo szybki, pierwszy który przyszedł mi do głowy. Poszperałem w internecie, jednak nigdzie nie znalazłem podobnego rozwiązania. Może mój pomysł ma dużą wadę, której teraz nie zauważam. Stąd postanowiłem sprowokować dyskusję na ten temat.

Pomysł polega na zamocowaniu jednej z nakrętek na sztywno i wymuszeniu obrotu na drugiej nakrętce poprzez sprężynę. Nakrętka obracając się, kontruje na śrubie obie nakrętki pomiędzy ściankami. W ten sposób luz jest automatycznie kasowany a nakrętki są zamocowane na sztywno.
Poniżej kilka zdjęć i film z pomiaru luzu (0.01 mm).