Wybaczcie, ale póki co was nie rozumiem
Ja mam krótką pamięć od zawsze, ale z 4 cyframi sobie radzę
Boje się momentu, gdy zacznie mnie to przerastać, bo nie wiem jakie inne funkcje przy okazji jeszcze wysiądą

pavyan pisze: ↑

27 maja 2024, 00:51

Pin zapisany na karcie powinien być zaszyfrowany, np. przez dodanie do każdej cyfry liczby, dajmy na to "4"
Albo do każdej kolejnej cyfry - kolejno zwiększającej się liczby, a więc do pierwszej 1, do drugiej 2, i tak dalej.
Ewentualnie trudniej, do pierwszej 2, do drugiej 4, do trzeciej 8, itd

A gdzie ma byc zapisany sposób szyfrowania? Na drugiej stronie karty?
Przecież jeśli ktoś zapomni pin to tak samo zapomnieć może jak ten pin sobie zaszyfrowal

tuxcnc pisze: ↑

26 maja 2024, 22:47

Przecież nikt nie notuje pinu czy hasła dlatego że jest głupi, tylko dlatego że nie potrafi go zapamiętać.

Robić głupoty a być głupi to spora różnica. Nie widzisz jej?
Ja nie twierdzę, że jeśli ktoś nie zapamięta hasła to jest głupi. Twierdzę, że zapisywanie hasła na karcie jest głupotą.
Czyli rozwiązanie problemu jest głupie.

A tak na marginesie to bez przesady, ale nie wierzę, że zapamiętanie 4 cyfr przekracza możliwości kogokolwiek, kto jest w stanie z tej karty korzystać. Z drugiej strony, zapisanie pinu to w sumie nic złego, ale na litość boską, nie na karcie!
A jeśli tak jest, to dla takich ludzi jest okienko w banku, gdzie dajesz pani dokument tożsamości i wybierasz pieniążki do skarpety.

Póki co korzystanie z karty nie jest obowiązkowe.

Nie rozumiem problemu karty. W jaki sposób cię to ogranicza? Uważasz, że powinny być bez pinu?

tuxcnc pisze: ↑

26 maja 2024, 22:19

Kod PIN zapisany flamastrem na karcie do bankomatu, to nie jest głupota, tylko krzyk rozpaczy człowieka, od którego się żąda więcej niż on potrafi...

A ja jednak uważam, że zapisywanie kodu pin na karcie jest głupotą.
To tak samo jakbyś zamykał dom i zawieszał klucz na gwoździku przy drzwiach, żeby nie zgubić.
Jak ktoś nie potrafi zapamiętać 4 cyfr to może nie powinien nosić karty ze sobą.
A jeśli już musi, to pin można zapisać gdzieś indziej, np. w telefonie (chociaż to też głupie). Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo, że zgubisz portfel razem z telefonem.

Tylko to nadal są "problemy" mające znikomy wpływ na życie. Mnie też denerwują co raz to trudniejsze hasła, bo nie chce mi się ich zapamiętywać. Ale nie mam o to pretensji, bo nie nakazują mi mieć to hasło do mojego domu czy mojego garażu tylko do konta na ich serwisie.
U mnie mam swoje zasady o chciałbym aby tak pozostało a u kogoś stosuje się do jego zasad.
Nawet , gdy mi się to nie podoba, uważam, że właściciel serwisu ma prawo ustalić zasady i na pewno to, czym się kieruje nie jest takie proste do odgadnięcia.
A osadzanie każdego, że jest kretynem, bo wprowadza zasady które mi się nie podobają, jest głupotą.

Noi dobrze, mamy odmienne zdanie i tak też bywa
Mnie allegro w żaden sposób wolności nie odbiera, bo allegro nie jest moje. Ja tam przychodzę. Dla mnie to pikuś.
Jest o wiele więcej problemów z odbieraniem wolności tam, gdzie faktycznie ma to realny wpływ na życie.
Jak ktoś mi mówi jakie mam mieć okna w moim domu, jakie rośliny mogę sadzic na moim polu albo jaka szpryce muszę przyjąć to mi to przeszkadza i się nie zgadzam.

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 21:03

No właśnie wygląda na to że wykrywa. Nie wykrywa za to kontekstu.

Oczywiście, że wykrywa.
W tym zdaniu chodziło mi o powód wykrywania a nie sam fakt wykrywania.

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 21:03

Zupełnie nie, bo mówimy tu o prywatnej korespondencji. Nie o publicznej.

Korespondencja przez system allegro odbywa się na warunkach wyznaczonych przez allegro.
To tak jak z taksówką. Niby jedziesz prywatnie do mamy, ale jedziesz samochodem którego właścicielem jest kierowca lub firma która go zatrudnia. Jeśli jedziesz prywatnym samochodem, możesz wejść do swojego auta ubłocony, natomiast taksówkarz może ci odmówić.
Analogicznie, jeśli korzystasz z prywatnej skrzynki, możesz pisać co chcesz, ale jeśli korzystasz z medium allegro, musisz zastosować się do ich zasad.
Żeby była jasność.
Ja nie twierdzę, że to jest dobre, potrzebne, niezbędne itd.
Ja po prostu bronię wolności, w tym wypadku wolności do wyznaczania "własnych zasad na własnym podwórku" w trosce o swoje interesy.
Allegro ma większe doświadczenie w prowadzeniu tego typu biznesu niż ja czy ty Skoro specjaliści allegro uważają, że jest to potrzebne i dobre, to bardzo prawdopodobne że jest to dobre dla serwisu.
A przecież o to w biznesie chodzi.

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 20:30

Tak, ale cenzurowanie słów nie mieści się w obronie interesu biznesowego.

Zależy jak na to spojrzeć.
Nie sądzę, aby algorytm wykrywał niecenzuralne słowa, bo zaprogramowała go katechetka która takich słów nie lubi.
Ograniczanie niecenzuralnych wypowiedzi zawiera się w utrzymaniu standardu i kultury wypowiedzi.
To tak samo jak zakaz palenia w restauracji.
Utrzymujesz pewien ustalony wysoki standard, aby klienci czuli się u ciebie dobrze.
Klient, który odczuwa wysoki poziom kultury i bezpieczeństwa, wraca częściej.
Gdybyś poszedł do restauracji z kobietą, a tam awantura, bitka, wywracanie stolików.
Dałbyś restauracji drugą szansę, a tam znowu rozpierdziel.
Czy poszedłbyś trzeci raz?
Allegro pilnuje wyznaczonych przez siebie standardów - skoro przyjęli za standardy, aby nie można było na siebie bluzgać używając niecenzuralnych słów w korespondencji, to pilnują, aby tego nie robić.
Nie wiem, czy ma to wymierny wpływ na zyski, ale nie mnie to oceniać.
W końcu to oni są gigantem biznesowym nie ja.

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 20:30

Po prostu nie podoba mi się że tych alternatyw jest coraz mniej, i że warunki rynkowe nie pozwalają na stworzenie nowych alternatyw.

Ale, czy to wina allegro, że warunki rynkowe są takie a nie inne?

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 20:30

Mały konsument czy obywatel ma coraz mniej wolności.

Na allegro konsument to jest akurat święta krowa.
Sprzedający mają dopiero przechlapane.
Ale nikt im nie każe na allegro sprzedawać, sami przychodzą.
A wszystko w "trosce" o zadowolonego klienta, czyli w trosce o biznes allegro.

atom1477 pisze: ↑

26 maja 2024, 13:23

Powiedzenie "nie chcesz: nie korzystaj" ma sens tylko gdy mamy jakieś alternatywy.

Ale oczywiście, że masz alternatywę.
Sklepów internetowych jest od groma, możesz pisać prywatnego meila lub dzwonić do sprzedających i nikt cię nie cenzuruje.
Możesz także udać się osobiście do sklepu i rozmawiać osobiście.
Ale wchodząc na allegro i akceptując regulamin, nie możesz "rządać", aby nie robili tego na co się zgodziłeś na wejściu. Skoro zgadzasz się na warunki.
Możesz co najwyżej wyrazić niezadowolenie, ale to właściciel wyznacza warunki, a dopóki te są zgodne z prawem, co można zrobić?
Allegro wypracowało sobie w Polsce niesamowitą popularność, ale allegro nie jest ani twoją ani moją własnością, abyśmy mogli mieć pretensję, że mają taką a nie inną politykę.
Cenzurują wiadomości i cenzurują treść ofert. To drugie zdecydowanie bardziej. Robią to w swoim interesie i nie ma się co dziwić, że dbają o swój biznes.
I żeby nie było.
Ja jestem zwolennikiem wolności.
Ale wolność pojmuję w taki sposób, że nikt mnie do niczego nie zmusza i nikt mi niczego nie zabiera.
A to, że mi ktoś czegoś nie daje, nie uważam za brak wolności. Na tym polega jego wolność, że nie musi mi tego dać.
Dlatego nie przeszkadza mi, że telefon mnie śledzi, bo nikt mnie nie zmusza do korzystania ze smartfona, robię to z własnej woli, zgadzając się na wszystkie plusy i minusy.
Nie przeszkadza mi, że allegro mnie cenzuruje, bo nikt mnie do korzystania z allegro nie zmusza. Sam się zarejestrowałem, sam akceptuję regulamin i korzystam.
To są rzeczy tak nieistotne, nie mające żadnego wpływu na moje życie, że szkoda tracić czas na rozwodzenie się nad tym.

tuxcnc pisze: ↑

26 maja 2024, 05:44

No i znowu popis chamstwa i głupoty.

A tobie to jakoś przeszkadza? Przecież jesteś w tej kwestii liderem na tym forum.
Chyba, że nie lubisz konkurencji, wolisz być niekwestionowanym liderem chamem.