Daj znać jak już kupisz spawarkę i napisz o niej kilka słów po przetestowaniu.

Witam. Bardzo się cieszę, że działamy w podobnej branży. Ja akurat działam z samochodami, ale dla siebie mam wsk-ę kobuza 175 której już od kilku lat nie mogę skończyć (głównie brak czasu). Jeżeli dobrze widzę, ten model podobnie jak mój nie jest wyposażony w kółka. Koniecznie dorób sobie pod nią jakiś wózeczek. Rzecz niby mało istotna, ale ja swoją butlę już kilka razy łapałem. Bywa tak, że ktoś przyjdzie do warsztatu, trąci niechcący... Wiele razy też sam byłem sobie winien. Spawam, spawam... i nagle trzeba się o metr przesunąć bo uchwyt za krótki. No to łap za spawarkę, a o butli w roztargnieniu człowiek zapomniał Mogę Ci też polecić taką przyłbicę http://jswelding.pl/ajax/pinfo/gallery/40/0/ . Kupiłem ją razem ze spawarką i działa naprawdę bardzo fajnie. Bo maska dołączona do zestawu to jakaś totalna pomyłka. Kup też dobre końcówki prądowe i łuski,spray antyodpryskowy (polecam od lincoln-a) butla z mieszanką i powinno spawać jak marzenie. Trochę zazdroszczę tych 200A. Mam nadzieję, że mój post choć trochę pomógł. A tak przy okazji bawią mnie wypowiedzi ludzi którzy nigdy nie spawali tymi urządzeniami, a kategorycznie negatywnie się o nich wypowiadają. Nie mówię, że markowy sprzęt to zły wybór, ale wszystko zależy od realnych potrzeb użytkownika i planowanego obciążenia maszyny. Osobiście mam wiele urządzeń od makity lub dewalta, bo wiem, że tańszy sprzęt nie dawał rady. Jednak rozumiem też, że nie warto czasem przepłacać za narzędzie, które nie będzie pracowało codziennie z dużym obciążeniem. A tak przy okazji jak masz możliwość to podjedź do sklepu i przetestuj spawarkę. Ja po swoją podjechałem, sprzedawca przy mnie ją rozpakował, podłączył i po próbie gdy już byłem zdecydowany zapakował z powrotem i wręczył pudełko.

Witam bardzo serdecznie. Ponieważ jestem nowy na tym forum zacznę od krótkiego przedstawienia się: Mam na imię Iwo i na co dzień zajmuję się renowacją i naprawą pojazdów zabytkowych. A teraz właściwa część mojej wypowiedzi: Od ponad dwóch lat używam spawarki firmy magnum mig 207 mma profi. Jest to mała spawarka inwertorowa. Parametry pracy: 170A w trybie mig i 160A w trybie mma. Do celów warsztatowych jest genialna. Pięknie spawa cienkie blachy, z grubszymi elementami też radzi sobie nie najgorzej. Ma bardzo stabilny łuk więc spoiny wychodzą solidne i estetyczne. Ostatnio pożyczyłem ją blacharzowi, który na co dzień używał bestera 1801 i powiedział, że moją spawa się o niebo lepiej.
Główne zalety:
-Niska cena (ja za zestaw z butlą, drutem, przyłbicą auto itp. zapłaciłem ok 1800zł)
-Lekka i poręczna (w moim wypadku miało to duże znaczenie, bo spawarka bardzo często jeździła ze mną w samochodzie)
-Bezstopniowa regulacja prądu spawania (ale to akurat ma chyba każdy inwerter)
-Jak do tej pory bezawaryjna
-Przyzwoitej jakości uchwyt mig (długość 3m)
-Dość solidne i estetyczne wykonanie jak na chińczyka, po zdjęciu obudowy też nie ma się czego czepiać
-Cykl pracy jak dobrze pamiętam 60%, ale mnie w praktyce ani raz nie włączyło się zabezpieczenie termiczne, nawet podczas intensywnego spawania
-Wyświetlacz prądu spawania (pogazuje prąd w trakcie spawania a nie podczas regulacji, a szkoda. Nie mniej jednak bardzo przydatna rzecz)

A teraz trochę o wadach:
-Przede wszystkim spawarka nie posiada wózka i uchwytu do butli (butla stoi osobno i łatwo ją wywrócić. Gdy woziłem ją w aucie było to zaletą, bo łatwiej się mieściła np za fotelem pasażera, ale do warsztatu dorobiłem pod nią wózek z mocowaniem butli)
-Nie ma możliwości zmiany polaryzacji w trybie mig, przez co nie da się spawać drutem samo osłonowym który wymaga odwrotnej biegunowości
-Podajnik drutu jedno rolkowy (tylko jedna rolka napędzana, druga dociskająca). Przy tej długości uchwytu daje radę, ale trzeba pilnować, żeby przewód podczas spawania nie był zbyt pozwijany.

Ogólnie sprzęt godny polecenia i wart uwagi. Kilku znajomych posiada inne sprzęty tej marki i też sobie bardzo chwalą. Jeden ma tiga, którego używa do alu i nierdzewki, tylko nie pamiętam jaki model. Drugi ma magnum mig 190 mma z pierwszej serii z wózkiem. Tam już jest 200A w mig. Trzeci znajomy posiada dużego miga (ok 350A lub więcej z osobnym podajnikiem drutu i chłodzeniem wodnym uchwytu).
Kiedyś gdy jeszcze zakup spawarki był dopiero w planach, też myślałem nad esabem caddy, ale ktoś wytłumaczył mi, że automatyczny dobór parametrów to tylko fajny gadżet i żebym się zastanowił, czy na pewno jest mi to potrzebne. Jeżeli potrafisz spawać, to z ustawianiem parametrów sobie poradzisz, a elektronika im bardziej rozbudowana tym wrażliwsza. Późniejsze koszty serwisowe magnuma a np esaba lub jemu podobnych też będą nieporównywalne. Teraz już nikt nie robi urządzeń "wiecznych" więc pytanie czy warto płacić za sam znaczek. Jakąkolwiek markę wybierzesz pamiętaj, że na trwałość urządzenia duży wpływ ma to jak je użytkujesz. Przy wszystkich inwertorach należy pamiętać, aby ograniczać ilość pyłu lecącego w stronę urządzenia (jak np. tniemy lub szlifujemy, to tak by iskry nie leciały na spawarkę). Co jakiś czas należy zdjąć obudowę i przedmuchać wnętrze kompresorem. Magnum nie odbiera gwarancji przy otwarciu obudowy więc można sobie spokojnie na to pozwolić. Jeżeli nie chcemy robić tego samemu, można zlecić to w serwisie. Z czasem opiłki które zbiorą się w środku mogą spowodować uszkodzenie elektroniki, pomimo tego iż jest ona pokryta specjalnym lakierem ochronnym. Rzecz niby banalna a tak wiele osób o tym zapomina. Później narzekają, że sprzęt nie ważne jakiej marki awaryjny. Owszem zdarza się, ale w większości wypadków jak dbasz tak masz. Jak będziesz kupował gaz do spawarki, to weź mieszankę Argon-CO2. Wychodzi drożej niż samo CO2 ale jakość i estetyka spawów jest o wiele lepsza. jest też mniejszy rozprysk. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany, mogę podesłać przykładowe zdjęcia moich spawów tą spawarką zarówno w mig jak i mma.