W moim przypadku lepiej bylo pospawać, ponieważ nie dysponowalem dobrym sprzetem, tzn wiertarka stolowa z obi, jak się mocniej ją przyciśnie to sie cala wygina itp ... Na budowe maszyny też byly ograniczone fundusze więc czlowiek kombinowal jak tylko może, uslugi toczenia i frezowania są drogie, więc dalem do roboty tylko to co konieczne - przetoczenie śrub napędowych, oprawy na lożyska i mocowanie do wrzeciona, reszta byla cieta, spawana w piwnicy

Kolega Radek27 dysponuje jak widać lepszym sprzętem i na pewno będzie mu sie trzymać wszystko kupy, choć osobiście nie jestem przekonany do konstrukcji drewnianych, drewno jest dość miękkie i przy dluższym eksploatowaniu zacznie się wyrabiać i rozklekocze, trzeba będzie dokręcać śrubu itp...
Nadal mnie nurtuje problem luzu na śrubach napędowych, frezarkę udalo mi się tak pospawać, że bląd jej wynosi ok 0,05mm , ale co z tego ze jest tak ladnie skoro blad na śrubie może wynosić 0,1mm jak nie więcej. Zastanawia mnie fakt, czy zastosowanie dwóch nakrętek rozpychanych sprężyną pomoże na ten problem, czy trzeba kombinować inaczej.