Znaleziono 3 wyniki

autor: Sw1ety
08 mar 2016, 20:46
Forum: HAAS
Temat: Czy maszyny VF... HAAS są warte grzechu??
Odpowiedzi: 123
Odsłony: 40814

avatar_mk pisze:...Niby te nowe inne maszyny maja wizualizację 3D, ale po co to jak np. rysujemy model detalu, potem cam i wiemy jak to będzie wyglądać.
Tu jest podsumowanie sterowanie, operator musi znać CAM`a żeby programować w takim wypadku jasne symulacja niepotrzebna... Opanowanie jakiegoś programu też wymaga czasu i nakładów finansowych.
Symulacja, symulacją ale mieć maszynę ze sterowaniem która czyta DXF i dwoma kliknięciami potrafi zapisać kontur do obróbki kieszeni/czopu robi robotę!
STELMI pisze:....po 1 dniu szkolenia na Heidenhaina i530 wiedziałem wszystko co było mi potrzebne do pracy na początek.

Zwróciłem uwagę na sterowanie maszyny aby kolega który chce kupić maszynę też wziął pod uwagę kto i jak ma programować maszynę. Maszyny HAAS`a wymagają więcej uwagi a potknięcie jest ciężkie do korekty jak już wspomniałem.
Co nie zmienia że cenię sobie maszyny made by USA.

Pragę przypomnieć że tylko jeden producent obrabiarek ma swój zespół w F1 i jest to HAAS

https://www.haasf1team.com/

Jak będą wygrywać to każdy będzie chciał mieć coś z ich stajni :)
autor: Sw1ety
07 mar 2016, 23:46
Forum: HAAS
Temat: Czy maszyny VF... HAAS są warte grzechu??
Odpowiedzi: 123
Odsłony: 40814

Przemek masz oczywiście rację, chodziło mi o regulację ruchu szybkiego. Do kropek już się przyzwyczaiłem ;)
autor: Sw1ety
06 mar 2016, 19:57
Forum: HAAS
Temat: Czy maszyny VF... HAAS są warte grzechu??
Odpowiedzi: 123
Odsłony: 40814

A ja podejdę do tematu nieco z innej strony, wspominasz że maszyna ma służyć do pracy przy prototypowaniu, produkcja jednostkowa. Osobiście uważam że największą solą w oku jest sterownik tej maszyn chodzi o samą szybkość programowania i jego przejrzystość. Rozumiem że maszyna ma być programowana ręcznie nie przewidujesz używania dodatkowego oprogramowania CAM? Sam moduł symulacji to czyste 2D gdzie najważniejsza wartość czyli oś Z przedstawiona jest jako słupek zmieniający swoją wartość w trakcie symulacji. W dobie gdzie inni producenci obrabiarek oferują maszyny ze sterownikami gdzie symulacja (jej podgląd) jest 3D + jakaś kontrola kolizji, Haas wypada blado. W przypadku gdy piszemy program ręcznie w Haasie jego wdrożenie jest bardziej czasochłonne. Co gorsza HAAS nie posiada potencjometru do sterowania posuwem czyli niema opcji że puszczasz program dajmy na to testowo i dynamicznie reagujesz gdy widzisz że narzędzie robi coś nieprzywdzianego. Masz do dyspozycji 4 klawisze regulacji posuwu 5,25,50,100% naciskasz cycle start i trzeba liczyć że te 5% jest wystarczająco wolne a ty drugą ręką trzymasz palec nad klawiszem cycle stop. Jest też możliwość regulacji pokrętłem jednak trzeba się nakręcić aby ze 100 zjechać 0. Jest to moja osobista opinia i uważam że takie rozwiązanie jest uciążliwe, pokrętło o którym wspomniałem jest wykorzystywane normalnie do przesuwu osi stąd pewnie nie jest intuicyjne korzystanie z niego w przypadku regulacji posuwu czy prędkości obrotowej wrzeciona. Inna sprawa to programowanie wpisanie X100 jest równznaczne z X0.1... koniecznie trzeba stawiać kropkę na końcu wartości liczbowej, taki błąd nie jest łatwy do wyłapania przy rewizji programu. A nie muszę pisać co będzie gdy znajdując się nad materiałem chcesz odjechać na bok i ruchem szybki zjechać na Z-5. (pomijają już o poprawności takiego programowania). Druga kwestia to programowanie złożonych detali na bazie wielu konturów, osobiście uważam że dla Twoich zastosować produkcja jednostkowa, prototypy łatwość i szybkość programowania powinna być/jest ważna. Osobiście wybrałby coś ze sterowanie Heidenhaina lub Sinumerika oczywiście jeżeli budżet pozwala i nie jest napięty jak plandeka od Stara.

Osobiście moja opinia na temat HAAS`a jest pozytywna po prostu wymaga więcej uwagi i czasu przy programowaniu co z jednej strony uczy dobrych nawyków. Sztywność jest ok i przy odpowiednich narzędziach i parametrach dostosowanych do obrabiarki można nawet superstopy na bazie niklu frezować czy jakieś hartowane wsady ;).

Wróć do „Czy maszyny VF... HAAS są warte grzechu??”