Przetwornik analogowy prądu lub napięcia przemiennego - P11Z moglby byc ciekawym rozwiazaniem ale do moich celow musialbym zastosowac jeszcze przekladnik pradowy (prad do mierzenia do 20A), co zwiekszy jeszcze koszt calosci , cena P11Z okolo 400zl + przekladnik. Koszt wykonania ukladu na na przekladniku z TME bedzie duuuzo mniejszy (przekladnik z TME kosztuje ok. 13zl i nie trzeba dodatkowego przekladnika pradowego)

Nie zapominajmy o tym ze ten uklad jest przeznaczony do pomiaru pradu przemiennego wiec prad staly przeplywajacy przez przekladnik nie wywola napiecia po stronie wtornej. Pomysl z czujnikiem Halla juz zarzucilem. To musi byc zrodlo pradu przemiennego, mysle o spawarce transformatorowej (bez diod), mozna regulowac za pomoca "pokretla" hi
Pozdrawiam

Znalazlem w TME przekladniki pradowe, male i dosc tanie, 0,1V/A, rozne prady max. Teraz trzeba jakis wzmacniacz operacyjny i prostownik tak zeby miec na wyjsciu 10V max i zobaczymy. Przydałoby sie tylko zrodlo pradu tak do 30A na proby. Moze macie jakis pomysl na to

Myslałem raczej o transformatorze na pierscieniu ferrytowym zakladanym na jeden przewod fazowy, dopiero wtedy wzmocnienie napiecia na wzm oper. i jakis prostownik liniowy. Troche mi sie nie podoba podlaczenie do falownika napiecia bez separacji galwanicznej.

Chyba kawa przestała dzialac , faktycznie można amperomierzem, jednak potrzebuje przetwornik prad-napiecie do wysterowania falownika Dziala to na zasadzie: wzrost pradu powoduje zmniejszenie posuwu maszyny co zapobiega uszkodzeniu materiału. Prad w silniku do mierzenia okolo 20A.

Witam, czy ktoś posiada jakieś gotowe rozwiązania tego tematu? Potrzebuję mierzyć prąd w silniku trójfazowym 230/400 (oczywiście wystarczajacy pomiar w jednej fazie)

Przepraszam, nie wyrazilem sie jasno, wyjasniam ponizej