No to tak jak napisałem powyżej do fazowania otworów wpisz sobie maksymalny R i max długość. Po zrobieniu obliczeń głębokości wjazdu dla danego fi - najlepiej tabela w excelu + drukowanie wynikow - masz jeden problem z głowy.
Do frezowania fazek (z korekcja promienia) musisz zbadać średnicę narzędzia na danej wysokości. Z narzędziem typu microset od dmg to wesoła zabawa, a jak nie masz to z użyciem wysokościomierza i suwmiarki też zmierzysz. Wpisujesz w maszynę i jest git. Polecam zmierzyć dość blisko końca narzędzia np. max L - 2 mm bo będziesz miał dość duzo zapasu na robienie różnych faz. Wtedy piszesz program na kontur i np. wykonanie go na Z-2 robi fazę 2x45° i analogicznie z innymi wartościami. Dodam, że trzeba pamiętać, że narzędzie tak zmierzone wystaje poza kontur obrabiany z "niewłaściwej" strony więc gdy jest gdzieś ciasno to uważaj. Wprowadzasz wtedy te sama wartosc korekcji promienia i długości narzedzia przez co bez ponownego mierzenia sobie przesuwasz narzędzie na zewnątrz i niżej. Możesz też w ten sposób wierszowac fazki itd.

Zależy po pierwsze czy to ma tylko zgodnie z zalozeniem fazowac otwory czy frezowac delikatna fazę, bo do tego to narzędzie też jest czasem zaprzęgane. Czy na dłużej montujesz czy na jedna robotę. Czy robisz na maszynie sam czy z kimś.

Z kwestii bezpieczeństwa najlepiej jest wpisać największy R, wtedy wiesz, że omyłkowo nie przydzwonisz. Narzedzie ma 90° więc łatwo sobie policzysz trójkat dla danej średnicy otworu. Dobrze jest sobie zrobić taka listę fi otworu / Z na jaki trzeba zjechać, przykładowo co 1mm fi, wtedy przyspieszasz swoją pracę z tym narzędziem.

Jak chcesz frezowac to badasz jaka ma średnicę na danej długości i wpisujesz zgodnie z tym co okreslisz - wówczas możesz się bawić z korekcjami.