Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi”
- 26 gru 2022, 17:25
- Forum: Frezarki Deckel, Maho, Aciera, Abene
- Temat: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
- Odpowiedzi: 27
- Odsłony: 3846
Re: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
Hamulce są potrzebne. Nieraz wybierasz tylko kąt pochylenia 5 osi, a całą robotę robisz w czterech osiach. Ta piąta może stać na hamulcu i jej nie ruszy nawet przy cięższym wierceniu na skraju stołu. Albo można trzymać jej pozycje "pod prądem" i wtedy przy obróbce na krańcach silnik 5 osi będzie się minimalnie poprawiał próbując utrzymać pozycje. Tak czy siak w tych maszynach hamulce pełnią funkcje sprężyny talerzowej i cylindra hydraulicznego w jednym. Takka hybryda. Muszą być zupełnie sprawne. Przed wykonaniem ruchu osi obrotowej hamulec musi zostać zwolniony czyli napęłniony olejem hydraulicznym. Nawet minimalnie pęknięty cieknie jak cholera. Ta funkcja sprężyny talerzowej go wykańcza, pisałem wyżej. Przy wielu robotach w czwartej osi non stop jest zał/wył. Zmęczenie materiału w końcu mu się udziela.
- 26 gru 2022, 15:29
- Forum: Frezarki Deckel, Maho, Aciera, Abene
- Temat: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
- Odpowiedzi: 27
- Odsłony: 3846
Re: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
Pisałem o pełnej wersji 5 osi. Wynalazek 3+2 nie znam.
- 26 gru 2022, 13:16
- Forum: Frezarki Deckel, Maho, Aciera, Abene
- Temat: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
- Odpowiedzi: 27
- Odsłony: 3846
Re: Deckel Maho DMG DMU 50 5 osi
Cytat:
"Pełne obciążenie stołu przenoszone jest na osie 4 i 5 które pewnie podparte są jakimiś porządnymi łożyskami kulowymi, które raczej powinny być bardziej wytrzymałe od prowadnicy żeliwo-żeliwo".
Nic bardziej mylnego. Prowadnice w osiach obrotowych są żeliwo-żeliwo. Jest też dołożone małe łożysko oporowe. Po zwolnieniu hamulca stół kręci się na tym łożysku, po zahamowaniu dociągany jest do prowadnic zmieniając pozycje np. o 0,1mm (opada stół) ale kupa o tym nie wie. Dlatego musi wiedzieć operator, że przy symultanicznej stół się podnosi, potem opada. Pewnie, że jak wyszła z fabryki to zapewne było jedno i drugie "na zero". Dziś regulacja często i gęsto. Takich bolączek maszyna ma więcej. Prowadnice toczne ale zbyt liche. Czyni to maszyne trochę wiotką. Nadaje się za to świetnie do wiercenia i frezowania mniejszymi frezami. Jest naprawdę szybka. Wspomniana już oś obrotowa ma nieciekawy hamulec. Potężna obręcz z kanałkiem na oring i uszczelniacz na tym oringu. Kanałek z jednej strony osłabia ściankę i pęka od czasu do czasu. Próba spawania na jakiś czas pomaga. Uszczelniacz 3500zł netto . Ale to nie rozwiązanie, bo za chwilę pęka znowu. Wspomniana obręcz (hamulec) 24tyś zł netto. I nie ma zmiłuj, chcesz robić to zamawiasz. Na magazynie może brakować, bo zapotrzebowanie duże. W starym systemie Maho były 3 lub 4 hamulce po obwodzie i spisywały się świetnie. Tanie, szybki demontaż. Napęd stołu obrotowego to w dalszym ciągu ślimak ślimacznica, nie jakiś zmyślny system bezluzowy. Pozycjonowanie plus minus 0,05 (do czujnika) nawet kupsko nie zauważa tego. Podciągnięcie w parametrach do maks wartości coś daje, nie całkiem. A jak to działa po latach przy symultanicznej? Hmm.. Są większe problemy. Raz się zetka bazuje 0,1mm wyżej raz niżej. Operator nigdy nie wie jak się dziś zbazowała, wyjdzie po pomiarach. Ale to temat na ten rok, zobaczymy co było przyczyną. Opisywana fura działa na Sinumeriku 840D. System jest świetny. Przejazdy szybkie. Wrzeciono też jest bdb. Po prawie 20 latach brak oznak zużycia (łożysk). To kolejny duży plus tej maszyny.
"Pełne obciążenie stołu przenoszone jest na osie 4 i 5 które pewnie podparte są jakimiś porządnymi łożyskami kulowymi, które raczej powinny być bardziej wytrzymałe od prowadnicy żeliwo-żeliwo".
Nic bardziej mylnego. Prowadnice w osiach obrotowych są żeliwo-żeliwo. Jest też dołożone małe łożysko oporowe. Po zwolnieniu hamulca stół kręci się na tym łożysku, po zahamowaniu dociągany jest do prowadnic zmieniając pozycje np. o 0,1mm (opada stół) ale kupa o tym nie wie. Dlatego musi wiedzieć operator, że przy symultanicznej stół się podnosi, potem opada. Pewnie, że jak wyszła z fabryki to zapewne było jedno i drugie "na zero". Dziś regulacja często i gęsto. Takich bolączek maszyna ma więcej. Prowadnice toczne ale zbyt liche. Czyni to maszyne trochę wiotką. Nadaje się za to świetnie do wiercenia i frezowania mniejszymi frezami. Jest naprawdę szybka. Wspomniana już oś obrotowa ma nieciekawy hamulec. Potężna obręcz z kanałkiem na oring i uszczelniacz na tym oringu. Kanałek z jednej strony osłabia ściankę i pęka od czasu do czasu. Próba spawania na jakiś czas pomaga. Uszczelniacz 3500zł netto . Ale to nie rozwiązanie, bo za chwilę pęka znowu. Wspomniana obręcz (hamulec) 24tyś zł netto. I nie ma zmiłuj, chcesz robić to zamawiasz. Na magazynie może brakować, bo zapotrzebowanie duże. W starym systemie Maho były 3 lub 4 hamulce po obwodzie i spisywały się świetnie. Tanie, szybki demontaż. Napęd stołu obrotowego to w dalszym ciągu ślimak ślimacznica, nie jakiś zmyślny system bezluzowy. Pozycjonowanie plus minus 0,05 (do czujnika) nawet kupsko nie zauważa tego. Podciągnięcie w parametrach do maks wartości coś daje, nie całkiem. A jak to działa po latach przy symultanicznej? Hmm.. Są większe problemy. Raz się zetka bazuje 0,1mm wyżej raz niżej. Operator nigdy nie wie jak się dziś zbazowała, wyjdzie po pomiarach. Ale to temat na ten rok, zobaczymy co było przyczyną. Opisywana fura działa na Sinumeriku 840D. System jest świetny. Przejazdy szybkie. Wrzeciono też jest bdb. Po prawie 20 latach brak oznak zużycia (łożysk). To kolejny duży plus tej maszyny.