Znaleziono 14 wyników
Wróć do „Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550”
- 27 paź 2016, 20:46
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
rany boskie ale wy się nad gównem potraficie rozdyskutować, pękła.. całkiem możliwe bo pękła, wytoczyłem - przepraszam akurat przejęzyczyłem się, wykonałem nową, żeby już nie zaczepiać czy było frezowane, piłowane, pilnikowane, skrobane gwintowane.... nigdy nie uważałem że nutool mój ma gwarancje... wy tak uważacie? raczej od razu trzeba samemu go naprawiać...
- 24 paź 2016, 10:32
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
tocz jak jest i zbieraj na normalną tokarkę, szkoda sobie d.. zawracać... u mnie się ostatnio połamała blokada suportu, wytoczyłem nową.. widziałem sanki od drugiej strony
Co mi to przeszkadza, dostałem robotę zmienić średnicę czopa na wałku rozrządu, zrobiłem do seti, grosz do kieszeni i odkładanie na normalną tokarkę. Przy nutoolu po prostu zamykam oczy i toczę..

Co mi to przeszkadza, dostałem robotę zmienić średnicę czopa na wałku rozrządu, zrobiłem do seti, grosz do kieszeni i odkładanie na normalną tokarkę. Przy nutoolu po prostu zamykam oczy i toczę..

- 18 sie 2016, 16:34
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
Chciałbym zauważyć, że to nie jest kosmiczna tokarka i nie ma sensu oczekiwać że jak sobie ustawimy na listwie suwliwie to luzy mają się skasować bo tak powinno być.
W markowej tokarce tak jest, ale w chińskim badziewiu jakość odbiega z egzemplarza na egzemplarz. Ja kupując ją, od razu listwy przycisnąłem dość ciasno... na pewno nie suwliwie tylko ciut ciaśniej, i toczę. Dopóki możesz ją wyregulować tak, żeby "toczyć" to nie zawracaj sobie głowy, a każdy pieniążek przeznaczaj na odbudowę tego TUMa bo w nim pewnie też coś się znajdzie. Twój czas też kosztuje pamiętaj o tym, a doprowadzenie tego chińczyka do ładu to w praktyce jest tak, że z minut robią się godziny, i zawsze jest w niej coś do poprawy, a obok mamy inną robotę do wykonania którą odkładamy i dziwnym trafem nikt tego czasu już nie liczy...
I jak tniesz to blokuj suport śrubą... i zwróć też uwagę że bodajże środkowa śruba w szufladce to nie jest docisk tylko blokada/docisk. U mnie od fabryki siedziała tam śrubka imbusowa bez kontry, przy cięciu po prostu dokręcaj na amen, ja sobie tam wstawiłem malutki motylek żeby po imbusa cały czas nie sięgać. Ta śrubka przydaje się też jak licujesz czoło żeby szufladki nie odpychało od przedmiotu jeśli zdarza się tak że masz ją ustawioną równolegle do łoża... Czasami jak odcinam bez precyzji to szufladkę po prostu skręcam na maksa i operuje jedynie suportem który blokuje śrubą a później wpuszcam przecinak, jak próbuje ciąć przy odkręconej szufladce to jest masakra...
To i tak nie jest najgorsza rzecz w tej tokarce.. nie wiem jak tobie się trafiło, u mnie np jest ok ale kolega ma techmiga to może cały suport podnieść do góry rękoma, a w tych egzemplarzach nie ma kasowania luzu suportu i znowu poprawiać, dorabiać. Poczekaj jak dojdziesz do konika to się zdziwisz
W markowej tokarce tak jest, ale w chińskim badziewiu jakość odbiega z egzemplarza na egzemplarz. Ja kupując ją, od razu listwy przycisnąłem dość ciasno... na pewno nie suwliwie tylko ciut ciaśniej, i toczę. Dopóki możesz ją wyregulować tak, żeby "toczyć" to nie zawracaj sobie głowy, a każdy pieniążek przeznaczaj na odbudowę tego TUMa bo w nim pewnie też coś się znajdzie. Twój czas też kosztuje pamiętaj o tym, a doprowadzenie tego chińczyka do ładu to w praktyce jest tak, że z minut robią się godziny, i zawsze jest w niej coś do poprawy, a obok mamy inną robotę do wykonania którą odkładamy i dziwnym trafem nikt tego czasu już nie liczy...
I jak tniesz to blokuj suport śrubą... i zwróć też uwagę że bodajże środkowa śruba w szufladce to nie jest docisk tylko blokada/docisk. U mnie od fabryki siedziała tam śrubka imbusowa bez kontry, przy cięciu po prostu dokręcaj na amen, ja sobie tam wstawiłem malutki motylek żeby po imbusa cały czas nie sięgać. Ta śrubka przydaje się też jak licujesz czoło żeby szufladki nie odpychało od przedmiotu jeśli zdarza się tak że masz ją ustawioną równolegle do łoża... Czasami jak odcinam bez precyzji to szufladkę po prostu skręcam na maksa i operuje jedynie suportem który blokuje śrubą a później wpuszcam przecinak, jak próbuje ciąć przy odkręconej szufladce to jest masakra...
To i tak nie jest najgorsza rzecz w tej tokarce.. nie wiem jak tobie się trafiło, u mnie np jest ok ale kolega ma techmiga to może cały suport podnieść do góry rękoma, a w tych egzemplarzach nie ma kasowania luzu suportu i znowu poprawiać, dorabiać. Poczekaj jak dojdziesz do konika to się zdziwisz

- 16 sie 2016, 15:36
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
- 15 sie 2016, 22:47
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
a wiesz co ja dwa dni temu zauważyłem... a to że kładę nowy przecinak na imaku, i nigdy nie patrzyłem od frontu na noże, zawsze z tyłu tak jak już się toczy, ale jakoś tak obróciłem imak bo coś wierciłem, odszedłem od tokarki, wracam zerkam z dalsza.. coś mi nie gra... podchodzę dociskam imaka i co??, nóż przekoszony o jakieś 3 czy 5 stopni na stronę zewnętrzną imaka. Sprawdzam wszystko, wysuwam blaszki z pod noża, przykręcam go bezpośrednio w imaku do jego podstawy.. przy dokręcaniu przekasza się nóż samoistnie, układa się do krzywej podstawy imaka... noże nie stoją prostopadle... i już będziesz miał kąty ostrza zachowane.. akurat.
Musze oddać swój imak na przefrezowanie, takie buty...
gratuluje zakupu tumy
PS. jak dokręciłeś te śruby i skasowałeś luzy na listwie to nie wiem w jaki sposób może Tobie się podnosić??
Musze oddać swój imak na przefrezowanie, takie buty...
gratuluje zakupu tumy
PS. jak dokręciłeś te śruby i skasowałeś luzy na listwie to nie wiem w jaki sposób może Tobie się podnosić??
- 10 sie 2016, 11:46
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
Adam FX masz trochę racji, przed założeniem rezystora, rozpędzając tokarkę do 2500 obrotów nie było problemów wyhamowywać tokarki na biegach 1/2/3. Przy biegach 4/5 niestety falownik przy tych samych obrotach wywalał error. Wiadomo, że przy zatrzymywaniu skrzynka działa jak hamulec, czym niższy bieg tym lepiej, ale.... to i tak wszystko było znikome bo bez rezystora wartości deakceleracji oscylowały w granicach 0.05s, ustawiając deakceleracje na 0.02 error na każdym biegu, a i w porównaniu do 0.02 z rezystorem to jak dzień i noc, więc nie ma co tam patrzeć nawet, że skrzynka ma wpływ jakiś skoro nastawa deakceleracji jest z założenia niewystarczająca. No i dodatkowej masy w uchwycie raczej nie pokonasz bo to właśnie ona będzie dodatkowo pokonywała opory skrzynki. Zresztą... ty przedmiotu nie wyhamowujesz zanurzając go w oleju czy innej gęstej substancji, dorzucając wagę na uchwyt kumuluje się większa energia, popatrz na to jak na cięższe koło zamachowe.
Znowu podziękowania dla kolegi Senio, chiński silnik nie daje rady jak widać, polecił kupić siemensa i ja potrafiłem rozkręcić grubo ponad 100hz - tyle nie potrzebne no ale, świadczy o jakości silnika Siemens jakby nie patrzeć - drogie nie są.Mat3ys pisze:Częstotliwość do 95hz (powyżej 100 wywala błąd).
- 10 sie 2016, 07:18
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
Wstrzykiwanie prądu DC odbywa się (bynajmniej w moim falowniku) w końcowej fazie hamowania, po deakceleracji - co to jest deakceleracja w istocie i co się dzieje w uzwojeniach silnika to musiałbym się jeszcze dokształcić, ale falownik wywala błąd przeciążenia raczej nie z powodu wstrzykiwania DC a raczej z za krótkiej nastawy deakceleracji. Jak chcesz tego błędu się pozbyć i zachować krótkie czasy hamowania to musisz użyć rezystora, lub zwiększyć czas deakceleracji. W moim przypadku mam ustawiony czas deakceleracji 0.02s bo na 0.00 palę paski jak silnik się zatrzymuje (0.00 jest dosłowne, kręcisz 2500obr i nagle jeb i stoi - jeśli roman odnosi się do tego czasu jako do minimum 0.1s czasu zwalniania i jeśli myślimy o tym samym, to uważam, że zwalnianie praktycznie nie występuje, na nastawie 0.1s u mnie wrzeciono po prostu zatrzymuje się tak jakby wytracało samo z siebie energię = słabszy moduł hamujący w falowniku lub wbudowane zabezpieczenie i konieczny jest rezystor aby zejść poniżej 0.1), Silnik po wytraceniu obrotów zaczyna wstrzykiwanie DC, pod koniec deakceleracji jak praktycznie już stoi - jest to słyszalne cichym jednostajnym piskiem. Wstrzykiwanie DC można przytrzymać na dłużej po zatrzymaniu się silnika - najprawdopodobniej po to jeśli mamy napędzane masy o dużej bezwładności żeby nie "pociągnęły wszystkiego razem z silnikiem). Czas wstrzykiwania reguluje się odpowiednią nastawą a również procentowe wypełnienie prądu DC. U mnie można ustawić czy w razie zmiany obrotów falownik ma poczekać na koniec wstrzykiwania DC, czy wstrzykiwanie przerwać.
Na zniknięcie błędu bym nie liczył ponieważ rozpędzone masy stanowią dodatkowe obciążenie dla falownika i tą energię musi on jakoś wyhamować także na logikę, jeszcze szybciej wyrzuci błąd.
Wracając do nm silnika, to dużą rolę gra częstotliwość nośna, w serwisówce yaskawy jest napisane że przy wysokich nastawach częstotliwości nośnej z automatu wyłączany jest tryb HD, jak i jest informacja że zwiększając tą częstotliwość tracimy wydajność prądową falownika. Standardowo ustawione jest na 7khz, można ustawić niższą i zyskać jeszcze momentu sinlika kosztem pisków.
PS.
ale ja się nie znam... używam jedynie swojego falownika i zagłębiłem się jedynie w nastawy które mnie interesowały.
Na zniknięcie błędu bym nie liczył ponieważ rozpędzone masy stanowią dodatkowe obciążenie dla falownika i tą energię musi on jakoś wyhamować także na logikę, jeszcze szybciej wyrzuci błąd.
Wracając do nm silnika, to dużą rolę gra częstotliwość nośna, w serwisówce yaskawy jest napisane że przy wysokich nastawach częstotliwości nośnej z automatu wyłączany jest tryb HD, jak i jest informacja że zwiększając tą częstotliwość tracimy wydajność prądową falownika. Standardowo ustawione jest na 7khz, można ustawić niższą i zyskać jeszcze momentu sinlika kosztem pisków.
PS.
ale ja się nie znam... używam jedynie swojego falownika i zagłębiłem się jedynie w nastawy które mnie interesowały.
- 09 sie 2016, 13:35
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
- 09 sie 2016, 13:02
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
Ja tam nie jestem zwolennikiem popadania w skrajności, a jako że dzisiaj znowu toczyłem w nierdzewce to zrobiłem eksperyment.
4ty bieg tokarki, 18obrotów wrzeciona, wiór 0.5mm, szło bez zająknięcia.... Jeśli komuś mało niech wstawia i 2.2kw. Specjalnie jeszcze nóż odsunąłem od przedmiotu na ok 2cm, puściłem tokarkę w ruch szła bardzo powoli, w momencie kiedy nóż uderzył w materiał to nawet nie było że boli.... wszedł w materiał jak w masło.
Więc albo macie te falowniki swoje nieskonfigurowane, albo mają taką a nie inną charakterystykę pracy. Jeśli tak by było, to podziękować muszę Seniowi za to że naprowadził mnie na falownik yaskawa, wychodzi na to że robi robotę i chyba nie ma sensu zakładać innej firmy.
PS.
roman ty nie masz skrzynki także odczucia jeśli chodzi o zapotrzebowanie mocy będą całkiem inne. Noże kształtowe i nutool? O jakim promieniu ten nóż kształtowy r10mm?
Na pewno silnik 0.75 nie będzie tu wąskim gardłem a gówniana sztywność maszyny...
4ty bieg tokarki, 18obrotów wrzeciona, wiór 0.5mm, szło bez zająknięcia.... Jeśli komuś mało niech wstawia i 2.2kw. Specjalnie jeszcze nóż odsunąłem od przedmiotu na ok 2cm, puściłem tokarkę w ruch szła bardzo powoli, w momencie kiedy nóż uderzył w materiał to nawet nie było że boli.... wszedł w materiał jak w masło.
Więc albo macie te falowniki swoje nieskonfigurowane, albo mają taką a nie inną charakterystykę pracy. Jeśli tak by było, to podziękować muszę Seniowi za to że naprowadził mnie na falownik yaskawa, wychodzi na to że robi robotę i chyba nie ma sensu zakładać innej firmy.
PS.
roman ty nie masz skrzynki także odczucia jeśli chodzi o zapotrzebowanie mocy będą całkiem inne. Noże kształtowe i nutool? O jakim promieniu ten nóż kształtowy r10mm?

- 09 sie 2016, 08:13
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Nowy Nabytek = Nowe Problemy - LD550
- Odpowiedzi: 119
- Odsłony: 14478
Widzisz każdy ma jakieś przeprawy i doświadczenia, dopiero teraz czytam o problemie jaki miał adamFX. U mnie takiego czegoś nie ma, nigdy nie zabrakło mi mocy, jeśli zgodne jest to co wyświetla falownik to silnik pracuje w pełnym poborze prądu nawet bez obciążenia więc nie ma czegoś takiego, że dozuje silnikowi prąd dopiero po "wyczuciu obciążenia". Moment jest cały czas... tu ktoś też inny pisał, że jak większy silnik to szybciej coś połamie w razie kolizji. Można zredukować szanse kłopotów stosując jeden pasek, w razie kolizji zacznie ślizgać, ale znowuż... wracając do mojego falownika.
Miałem dwa razy kolizję/blokadę jak jechałem "na chama" przecinakiem do tego stopnia że zukosił mi się przedmiot w szczękach
I teraz czy mam być pełen podziwu dla falownika? chyba tak, bo jedyne co się stało to to, że silnik stanął a falownik wyrzucił error, zareagował na sytuacje momentalnie niedopuszcając nawet do kolejnego mm obrotu po kolizji. RESET i wszystko w normie. Nie pamiętam dokładnie, bo tyle tego tam jest, ale falownik może mieć nastawę jak ma się zachować w przypadku nagłego wytracania obrotów silnika.
Miałem dwa razy kolizję/blokadę jak jechałem "na chama" przecinakiem do tego stopnia że zukosił mi się przedmiot w szczękach
