Matt1991 pisze:Aktualnie maszyna jest na chińskich Hiwinach 20, napęd bezpośredni przez sprzęgło elastyczne. Na każdej z osi silnik NEMA34 - teoretycznie 12 Nm.
Mocno przewymiarowane te silniki. Wystarczyłyby Ci w zupełności 4Nm, bo przeszkodą będzie sztywność frezarki, a nie brak momentu w silnikach. Zakładając takie kolosy zwiększasz niepotrzebnie szansę, że przy dzwonie coś rozwalisz, bo potrzeba będzie dużo większej siły, żeby je zatrzymać i ryzyko przestawienia geometrii czy nawet uszkodzenia wrzeciona jest znacznie większe.
Matt1991 pisze:w międzyczasie pojawiła się opcja aby wrzucić większe szyny 30 mm oraz śruby kulowe z większym skokiem - śruba 40/32 ze skokiem 15 mm.
I znowu, po co Ci taka kolosalna śruba i gigantyczne szyny? Nie masz co z kasą zrobić? To, co masz teraz w zupełności wystarczy.
Matt1991 pisze:Problemem który wyniknął są predkości posuwu ok 1200 mm/min, powyżej tych wartości silniki zaczynają gubić kroki.
Tux ma rację, coś musi być bardzo nie halo. U siebie na podobnych podzespołach (hiwiny 20, śruba 16x5), tylko silnikach 4,2Nm latam bez problemu z prędkością 3000mm/min i więcej mi nie potrzeba. Albo masz problem mechaniczny i gdzieś występują spore opory, albo gówniana elektronika, może ustawiony źle mikrokrok.
Matt1991 pisze:Jeżeli chodzi o sterowanie to chciałbym wymienić chińską płytkę na coś lepszego - całość sterowania chciałbym na nowo postawić na linuxCNC.
Masz doświadczenie z linuxCNC? Bo jeśli nie, a dysponujesz nadmiarem kasy (co wnioskuję z tego, że chcesz wymieniać śruby i prowadnice), to polecam zainwestować sobie tego tysiaka w pikoCNC i nie będziesz się babrał w jakieś porty szeregowe i jittery, przejmował zakłóceniami, tylko postawisz sobie wszystko elegancko przez ethernet na praktycznie dowolnym poleasingowym komputerku z Windowsem za kilka stówek i będziesz miał nie tylko fajny kontroler, ale jeśli chcesz używać to dodatkowo jeszcze CAMa.