No wlasnie planuje toczyć z tego kolumny. Zrobiłem już kilka sztuk z klejonej bryły Ale dużo z tym roboty.. wymiary takiej kłody to około 2,5 M długości i 30-35 cm średnicy. Póki co robiłem w sośnie Ale gdyby udało mi się wysuszyć w ten sposób jakieś inne gatunki liściaste typu dąb to było by elegancko. powiedzcie mi Panowie jeszcze w kwestiach technicznych.. co uwydajniloby i przyspieszylo proces takiego suszenia? Większy otwór ? Myślałem żeby grzać to w taki sposób ze wpuściłbym do otworu rurkę przez którą plynelaby gorąca woda napędzana pompką do wody. Po kilku godzinach grzania podłączyć kłode do pompy próżniowej.

[ Dodano: 2017-04-15, 15:10 ]
Załóżmy ze wydraze otwór o średnicy 10 cm czyli grubość ścianki takiej kłody będzie miała około 20 cm.. rozumiem ze jeśli zastosuje rękaw foliowy to parować będzie tylko powierzchnia wewnętrzna i ewentualnie czoła kłody jeśli zrobię te dystanse między drewnem i folią. na folie mozna dodatkowo nałożyć izolację zeby temperatura tak szybko nie spadla.. druga sprawa to to ze ja nie chce tego suszyć do 8%. Myślę ze wystarczy mi jak ze swiezej kłody zejde do poziomu 18 - 20 %. Kolumny i tak będą na zewnątrz.. chciałbym tylko ograniczyć pękanie na powierzchni.

[ Dodano: 2017-04-15, 15:22 ]
A jeszcze co do wysysania pary. To czy pompa sama jest w stanie tak wyssac całą parę i wyrzucić ją na zewnątrz? Trzeba by chyba jednak zrobić taki odstojnik jak narysowalem na szkicu na początku i powiedzmy zamontować w środku jakąś chłodnice na której woda by się skraplala i splywala do pojemnika. Żeby nie uszkodzić pompy.. i jeszcze... wiadomo ze najciezsza jest ostatnia faza suszenia czyli powiedzmy od tych 15 % do założonych 8%. U mnie tej fazy by nie było.. jak myślicie ile takiemu układowi zajeloby zejście do tych 20% ma świeżej kłodzie sosnowej o podanych wcześniej wymiarach? Czy możliwe by to było na jednym cyklu? Żeby nie trzeba było jej ponownie nagrzewac..

Dziękuję Atlc. Bardzo to wszystko pomocne co piszesz.. O komorach już czytałem. Wiem na jakiej zasadzie działają. W tym przypadku jednak chcialbym zrobić z tej wydrazonej kłody taką komorę próżniowa. Mówisz ze pompa wysysa cały powietrze razem z parą wodną ws nim zawartą. Jednak w suszarniach próżniowych są panele chłodzące służące do skraplania tej pary i jej odprowadzania. Myślisz ze obyło by się bez takiego skraplacza? A druga sprawa.. mam pompę próżniowa, a raczej pompke. Jest to pompa firmy value z silnikiem o mocy jakieś 500 W więc w sumie zabawka dla majsterkowiczów. Jaka pompa byłaby do takiego czegoś odpowiednią?jaki typ pompy? Na jaki parametr zwrócić uwagę?

Atlc co masz na myśli przez rurę z deklami? Jakie dekle? To raz.. A druga rzecz.. jeśli nagrzeje drewno do tych 60 stopni to w próżni wysysana woda zamieni się w parę. Jak sie ta para później zachowa? Czy będzie się skraplac i splywac czy muszę wprowadzić ja w ruch żeby wyszła ze środka?

Czyli rozumiem ze niezaleznie jak mocną pompę podlacze, nie ma szans na wyssanie wody z drewna.

[ Dodano: 2017-04-13, 20:16 ]
Na zimno..

Chodzi mi o to żeby wytworzyć proznie w środku i żeby woda porami wplywala do tego otworu wydrazonego i później grawitacyjnie splywala w dół.. dlaczego tak nie pójdzie?

Witam, drodzy koledzy powiedzcie mi czy taki sposób ma jakąś rację bytu?