A pewnie że można wiele zrobić. Wszystkie moje maszyny są po kosztach, zrobione przeze mnie przy pomocy Was. Dawno się już zwróciły i to na samych pierdołach które na nich robię. Proste rzeczy. Drewniane duże zębatki, różnego rodzaju makiety na scenę, chmurki, drzewa, fronty do prostych zegarów, duże postacie, i maaasa ozdób świątecznych itp... praktycznie nie biorę żadnych zleceń, bo wszystkie zlecenia jakie gdzieś do mnie trafiały to rzeczy z którymi inni sobie nie poradzili na profesjonalnych maszynach.

Więc i tym bardziej nie poradzę sobie ja - jak np wczoraj pisał pan, który chciał kupić ode mnie frezarkę, bo chce sobie coś na własny użytek się pobawić, no i że frezem 1mm ile czasu zajmie wyfrezowanie w sklejce 3mm arkusza powiedzmy 30cm x 30cm gdzie znajduje się około 20 - 30 elementów (coś jak puzzle) - no i na końcu dodał że musi zrobić 10000 sztuk takich elementów. No Tragedia. Frezem 1mm (już nie mówię o luzach maszyny) ale sam czas frezowania (bo to szybko nie pojedziesz - bo albo się złamie frez, albo po 20 sztukach zwyczajnie się stępi) poza tym kupa innych problemów z takim zleceniem - i odradziłem mu zakup mojej frezarki - bo mało że nie ma o tym pojęcia, to i tak zawaliłby to zlecenie, tym bardziej ja nie mam czasu aby to robić za niego - gdzie pewnie taki jeden element jest wart może z 10 groszy. A gdzie koszt prądu, frezów, sklejki, i ogólnie straconego czasu bo tu się element przesunie, takiego frezika złamać bardzo łatwo.

Odesłałem tego pana tutaj, aby poszukał, popytał - że tu ludzie chętni są do pomocy i technologię od razu dobiorą, i kazałem mu się rozglądnąć za jakimś laserem, ale pisał że to nie może być przypalone, a że laser mu przypala materiał. Innym razem znowu trafiłem na gościa który chciał frezować coś jak guziki - malutkie, po 100 sztuk w szablonie i też im mniejszy frez - tym lepiej bo materiału szkoda. Jasne - jemu materiału szkoda, ale ja mam płacić za frezy i prąd. W dzisiejszych czasach ludzie chcieliby kupić maszynę - włączyć, włożyć deskę i wyciągnąć już od razu pieniążki. Każdy z Was pewnie miał takie super ciekawe zlecenia - których lepiej nie dotykać nawet kijem przez szmatę.

Dobrze że w moim wypadku to tylko hobby. Raczej obawiałbym się przejścia całkiem z tym jako jedyne źródło utrzymania. Czasy niepewne, konkurencja coraz większa, cena wszystkiego idzie w górę, maszyny coraz lepsze (i droższe) a samoróbki - wiadomo że cudów robić nie będą.

.

Dodane 55 minuty 6 sekundy:
Ale jaja. A to odgrzeję kotleta. Też pamiętam tego pana. Chciałem u niego kupić kilka lat temu takiego stworka, ale wtedy coś mnie przestraszyło w tej maszynie hobby line coś tam.

Całkiem przypadkiem wtedy trafiłem na jakiegoś profesora fizyki czy elektroniki (to były jeszcze czasy jak na allegro można było napisać do ludzi zostawiających negatywne komentarze co do zakupionych przedmiotów)

No i spisałem się z tym panem który tak negatywnie tą frezarkę oceniał - że nadawała się tylko do wiercenia otworów, bo nie była w stanie utrzymać liniowości względem osi Z - czyli po lewej przecinało PCB na wylot, a po prawej - tylko lizało miedź.

W każdym razie - wtedy wycofałem się z tego zakupu, nie wiem czy słusznie, czy nie słusznie - bo to wiadomo że każdy każdego na tym forum tylko krytykuje. Wiem po sobie. Sam zostałem tu XX razy skrytykowany, no tylko że różnica jest taka - że ja robię maszynę dla siebie, a nie wciskam swoje niewypały ludziom, zachwalając że jakie to one nie są za&*biste, a po latach krytyki sam już wiem że pewne idiotyczne rozwiązania, które stosowałem - faktycznie SĄ idiotyczne, a nie tylko skrytykowane bez powodu.

Tutaj jest temat z 2015 roku, gdzie pytałem Was o frezarkę z tanie CNC, ale wtedy jeszcze chyba marka nie była znana.

poszukuje-taniej-wolnej-ale-dokladnej-f ... 65102.html

Z tego co pamiętam, ta hobby line wyglądała wtedy jak na tamte czasy - bardzo porządnie i profesjonalnie (dla mnie - gdzie wtedy wiedziałem o frezarkach tyle co proboszcz o biedzie). Nie że bronię tego pana z tanie cnc - bo fakty same mówią za siebie, ale czasem wystarczy jeden niezadowolony a cffffany klient aby oczernić kogoś bez powodu. Co prawda tutaj tych klientów nazbierało się kapkę więcej niż jeden...


Teraz powchodziło tyle badziewnych chińczyków za 600zł, że nie opłaca się nawet robić jak ktoś chce tanio. Ale wiadomo - to się dopiero wygina niemiłosiernie, a jeszcze piszą że da radę obrabiać aluminium na wałkach wiszących 12mm. Ale do hobbystycznego PCB ? super. Mimo wszystko - daje radę, wiem bo takiego ulepka też mam. W sumie to mam 5 maszyn - nie licząc tej którą teraz kończę 1500x1200 z ruchomą bramą. Ale każda była po 10 razy poprawiana, abym sam mógł z nich korzystać, bo taniość nijak z jakością i sprawnością nie idą w parze. No choćbym jak naginał prawa fizyki.

Tanie CNC - nie załamuj się, na pewno są i zadowoleni klienci, tylko tacy nie piszą komentarzy. No chyba że ich nie ma.