Dla ciekawych - tak to rozwiązałem. Dodałem jeszcze jeden filtr (bo kolejny jest zaraz przed wirnikiem wrzeciona) oraz regulator obrotów wrzeciona. Na początku miałem dać tylko jeden cyfrowy przekaźnik SSR, a N dać bezpośrednio, ale skoro tak też działa, to zarówno N i L są rozłączane. Żadnych szumów nie ma. Arduino śmiga i nic się nie rozłącza. Cel zamierzony - osiągnięty. Co prawda trochę nad wyraz, bo zajmuje mi to sporo miejsca, ale - przynajmniej nic nikogo nie kopnie. Przewody dałem dodatkowo w podwójnych koszulkach termokurczliwych, bo jednak nie ufam sobie aż tak - tym bardziej jak przewody się ze sobą stykają.
Dodane 3 minuty 18 sekundy:
Przekaźnik SSR - super sprawa. Już za nim nie wychodzą praktycznie żadne zakłócenia. Ten filtr dodatkowy jest kompletnie nie potrzebny, ale dla świętego spokoju dałem.
Pod przekaźniki SSR dałem po jednej grubej płytce aluminiowej, w razie gdyby jednak jakaś temperatura się rozprowadzała. Chociaż taki radiator. Pewnie nie potrzebny, bo co to takie 700W, ale niech ma.