Znaleziono 2 wyniki

autor: juzwa1
22 wrz 2022, 21:37
Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
Temat: Samochód elektryczny
Odpowiedzi: 830
Odsłony: 29823

Re: Samochód elektryczny

12-13 zł za 100 km Teslą S. Właśnie na takich "ekonomistów" polują rządy i firmy samochodowe oraz koncerny energetyczne.Dzisiaj dostałem nową (firmową) taryfę na pażdziernik i listopad . Cena za 1 Kwh 2.54 zł brutto plus opłaty stałe. Po nowym roku podejrzewam ze ponad 4-5 zł. Obecnie elektryk wychodzi znacznie drożej niż spalinowy , zwłaszcza diesel. Ja zawsze w koszty elektryka wliczam koszty czasu na ładowanie i szukanie ładowarki. Co do porównania kosztów diesel - elektryk. Jazda elektrykiem tak ja jadę nad morze to około 27 Kw na 100 km po 2,54 zł - 68 zł. 68 zł / 7,05 litr ON daje nam 9,64 litra a na takiej ilości przejeżdzam trasą ekspresową co najmniej 150 km, na wolnego ruchu 180 km a jak się zawezmę i będzie EKO to ponad 220 km.
Jeszcze jedno, nowa taryfa na mieszkania to 1.95 zł za 1 Kwh.
autor: juzwa1
11 wrz 2022, 15:52
Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
Temat: Samochód elektryczny
Odpowiedzi: 830
Odsłony: 29823

Re: Samochód elektryczny

Jakby co to sprzedaży jest Merc EQA , EQE, i jakaś KIA.. Są to samochody moich kolegów którzy są eko i się wyjątkowo zachłysnęli autami na prąd. Wszystko szło super do momentu gdy zaczęli ich używać tak samo jak auta z silnikami spalinowymi a tu okazało się że przejazd do Gdańska trwa 6 godzin w jedną stronę a powrót tyle samo a czasami i 8 godzin jak jest zajęta ładowarka. Porównując koszty Mercedesa E250 CDI z 2014 roku kombi z EQE 292 KM. to EQE wychodzi znacznie drożej. Porównywanie przez niektórych samego kosztu przejazdu świadczy o ich podejściu do biznesu. Uważam że porównując koszty musimy też porównać czas poświęcony na przejazd ( stratę godzin ) i nadłożone kilometry na szukanie ładowarek. Kolega do Gdańska jeżdził trasą S7 a obecnie jak jeżdzi EQE to aplikacja wyszukuje wolne ładowarki względem zasięgu i potrafi dołożyć 150 Km trasy bo wolna ładowarka jest gdzieś na autostradzie i trzeba tam dojechać zjeżdzajac z S7. Ogólnie rzec biorąc po podliczeniu zużytych kilowatów , zbędnych kilometrów na szukanie ładowarki ( gorzej jak ktoś zajmie ją na 5 minut przed dojazdem) , nadmiarowych godzin spędzonych w trasie to samochody elektryczne na obecny czas są dla "ekologóf .... ".
Co do ekonomii to moje auto o mocy 204 KM przy średniej prędkości 115 Km/h na S7 spala 5.0 L. W mieście 5,8 -7,2 , poza miastem do 90 km/h 3,8 - 5,2, Kombi klasy wyższej , długość prawie 5 m.
Drugie auto o pojemności 5,5 V8 i mocy prawie 400 KM spala od 7,6 do 12 litrów. Sedan o długości 5 m.
A nie jeżdzę jak emeryt.
Samochody elektryczne owszem ale wtedy kiedy realny zasięg w zimę będzie około 600 Km. Utylizacja akumulatorów ekologicznie i finansowo opłacalna.
Co do wymienionych wyżej aut które są na sprzedaż dopiszę jeszcze jedno, EQE kosztował ponad 500 000 zł i obecnie nie ma możliwości jego sprzedania ,zero zainteresowania. A to oznacza wyrzucone w błoto pół miliona. Trzyma go bo generuje mu koszty a kręci się wokół komina.

Wróć do „Samochód elektryczny”