Znaleziono 8 wyników
Wróć do „Lakier do drewna na zewnątrz”
- 12 lip 2020, 22:39
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Akurat w gatunkach rzadkich ceny zaczynają iść w górę ponieważ niektóre z nich zaczynają być wpisywane na listę gatunków chronionych.Tak w niektórych krajach jest z Teak i był moment około 3 lata temu że płaciłem 127000 za 1m3. Obecnie cena sporo spadła. Wiem że heban ma być wpisany na listę gatunków chronionych ( w niektórych krajach) , taką info przekazał mi mój dostawca.
- 09 lip 2020, 21:15
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
A jak chciało się mieć więżbę dachową na lata to brało się majstra ( cieślę) i szło do leśniczego w celu wybrania rosnących sosen na więżbę dachową. Majster miał obliczony surowiec na więżbe więc wiedział ile i czego potrzebuje. Leśniczy ucinał czuby drzew na wysokości na jakiej chciał majster. Drzewa tak rosły przez trzy lata. Potem je ścinano i przecierano na kantowiznę według potrzeb majstra. Z tak przygotowanego surowca wykonana więżba stała na budynku kilkadziesiąt lat i nie trzeba jej było malować a i robaki nie weszły. Ucięcie czuba powodowało że drzewo zaczynało chorować przez co produkowało bardzo dużą ilość żywicy wypełniając pień żywicą. Duża zawartość żywicy powodowała że nie trzeba było wieżby malować.
- 05 lip 2020, 12:28
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Odpowiedż na zadane przeze mnie pytanie dotyczące strugania.
Starzy fachowcy którzy sami sobie robili strugi gotowali kawałki drewna z którego miały być wykonane strugi w naturalnym pokoście przez około dwa dni.
Potem taki kawałek leżał przez tydzień w pomieszczeniu a następnie z niego wykonywano strug.
Teraz opiszę jak pomalować pokład jachtu żeby było na lata.
Jest to metoda stosowana od wieków w przypadku malowania stolarki zewnętrznej, zanikła wraz ez zmianą lakierów z naturalnych na chemiczne. Oczywiście ja pomalowałem czym innym ale zasadę malowania zastosowałem taką samą.
Zrobiłem 10 lat temu podłogę koledze do jachtu ( projektuje i wykonuje jachty) z drewna TEAK.
Sprowadził mi żywicę najwyższej jakości , żywica do żywicowania burt, pokładów itp. Dodatkowo była bardzo przeżroczysta. Zwykła żywica spowoduje przyciemnienie drewna. Podłoga była z deseczek grubości 30 mm i szerokości 80 mm przy czym każda deseczka była oddzielona od siebie dystansem 8 mm z długości i szerokości . Każda deseczka była przymocowana do kadłuba niezależnie od innej deseczki. Po wykonaniu podłogi została zdemontowana i ponumerowana. Żywicę rożcienczyłem rozpuszczalnikiem w około 60 % rozpuszczalnika 40 % żywicy i utwardzacz. Tym pomalowałem deseczki , preparat został wchłonięty do tego stopnie że nie było widać że coś było nałożone. Odczekałem 3 dni , preparat nie wysechł całkowicie ponieważ minimalnie się lepił. Deseczki zostały przeszlifowane tylko z prawej strony żeby były gładkie. Rozrobiłem drugi podkład w stosunku 30 % rozpuszczalnika i 60 % żywicy i utwardzacz. Pomalowałem tym i odczekałem 3 dni . Z racji że teraz podkład był znacznie gęściejszy widać już było warstwę na deseczkach. Ponownie przeszlifowałem prawe strony i rant deseczek. Pomalowałem je żywicą z 10 % dodatkiem rozpuszczalnika. Odczekałem 4 dni do pełnego utwardzenia żywicy. Położyłem podłogę na jachcie tak jak już miała być na gotowo. Po zamocowaniu całą podłogę pomalowałem żywicą bez dodatku rozpuszczalnika i odczekałem 6 dni do pełnego utwardzenia. Potem całą podłogę delikatnie przeszlifowałem i wypolerowałem. Następnie w szczeliny między deskami został wciśnięty specjalny preparat żeby całkowicie wypełnić szczeliny między deskami. Kolor biały. Dorobiłem przyrząd do zebrania nadmiaru preparatu bo miał być 2 mm poniżej płaszczyzny deseczek. Gdy wszystko było zrobione powiem szczerze że wyglądało zaje#iście. Obecnie jest 10 lat odkąd jacht pływ po morzach i oceanach i podłoga nie wymaga ponownego malowania. Jak w tym roku oglądałem podłogę to widzę że za jakieś 3-4 lata będę musiał lekko zmatowić i pomalować podłogę.
Jest to proces pracochłonny ale skuteczny.
Pozdrawiam
Starzy fachowcy którzy sami sobie robili strugi gotowali kawałki drewna z którego miały być wykonane strugi w naturalnym pokoście przez około dwa dni.
Potem taki kawałek leżał przez tydzień w pomieszczeniu a następnie z niego wykonywano strug.
Teraz opiszę jak pomalować pokład jachtu żeby było na lata.
Jest to metoda stosowana od wieków w przypadku malowania stolarki zewnętrznej, zanikła wraz ez zmianą lakierów z naturalnych na chemiczne. Oczywiście ja pomalowałem czym innym ale zasadę malowania zastosowałem taką samą.
Zrobiłem 10 lat temu podłogę koledze do jachtu ( projektuje i wykonuje jachty) z drewna TEAK.
Sprowadził mi żywicę najwyższej jakości , żywica do żywicowania burt, pokładów itp. Dodatkowo była bardzo przeżroczysta. Zwykła żywica spowoduje przyciemnienie drewna. Podłoga była z deseczek grubości 30 mm i szerokości 80 mm przy czym każda deseczka była oddzielona od siebie dystansem 8 mm z długości i szerokości . Każda deseczka była przymocowana do kadłuba niezależnie od innej deseczki. Po wykonaniu podłogi została zdemontowana i ponumerowana. Żywicę rożcienczyłem rozpuszczalnikiem w około 60 % rozpuszczalnika 40 % żywicy i utwardzacz. Tym pomalowałem deseczki , preparat został wchłonięty do tego stopnie że nie było widać że coś było nałożone. Odczekałem 3 dni , preparat nie wysechł całkowicie ponieważ minimalnie się lepił. Deseczki zostały przeszlifowane tylko z prawej strony żeby były gładkie. Rozrobiłem drugi podkład w stosunku 30 % rozpuszczalnika i 60 % żywicy i utwardzacz. Pomalowałem tym i odczekałem 3 dni . Z racji że teraz podkład był znacznie gęściejszy widać już było warstwę na deseczkach. Ponownie przeszlifowałem prawe strony i rant deseczek. Pomalowałem je żywicą z 10 % dodatkiem rozpuszczalnika. Odczekałem 4 dni do pełnego utwardzenia żywicy. Położyłem podłogę na jachcie tak jak już miała być na gotowo. Po zamocowaniu całą podłogę pomalowałem żywicą bez dodatku rozpuszczalnika i odczekałem 6 dni do pełnego utwardzenia. Potem całą podłogę delikatnie przeszlifowałem i wypolerowałem. Następnie w szczeliny między deskami został wciśnięty specjalny preparat żeby całkowicie wypełnić szczeliny między deskami. Kolor biały. Dorobiłem przyrząd do zebrania nadmiaru preparatu bo miał być 2 mm poniżej płaszczyzny deseczek. Gdy wszystko było zrobione powiem szczerze że wyglądało zaje#iście. Obecnie jest 10 lat odkąd jacht pływ po morzach i oceanach i podłoga nie wymaga ponownego malowania. Jak w tym roku oglądałem podłogę to widzę że za jakieś 3-4 lata będę musiał lekko zmatowić i pomalować podłogę.
Jest to proces pracochłonny ale skuteczny.
Pozdrawiam
- 16 cze 2020, 22:21
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Wp Kamil , przeciętny zjadacz chleba nie lakieruje Teaku i nie ma pompy do malowania tylko pędzelek. Są opracowane wewnętrzne techniki malowania w firmach ale tym nikt sie nie pochwali w dobie wrednej i bezwzględnej konkurencji.
Dam Ci przykład : Jak masz strug przedwojenny wykonany przez rzemieślnika i nim heblujesz to on bardzo dobrze się ślizga po materiale.
Teraz kupujesz strug nawet najlepszej firmy ULMIA i on już ma spore opory podczas heblowania a nie które wręcz stwarzają duży opór.
Teraz popytaj ludzi w firmie dlaczego tak jest i jak zrobić żeby nie było praktycznie oporu.
Podpowiem że odpowiedż jest bardzo prosta ale tą technikę stosowali starzy mistrzowie rzemiosła żeby ułatwić sobie prace.Gwarantuje Ci że na żadnych wystawach tego się nie dowiesz a będą to wiedzieli już tylko starzy fachowcy.
Znajdę chwilę czasu to opiszę jak polakierować pokład jachtu że będzie na lata.
Dam Ci przykład : Jak masz strug przedwojenny wykonany przez rzemieślnika i nim heblujesz to on bardzo dobrze się ślizga po materiale.
Teraz kupujesz strug nawet najlepszej firmy ULMIA i on już ma spore opory podczas heblowania a nie które wręcz stwarzają duży opór.
Teraz popytaj ludzi w firmie dlaczego tak jest i jak zrobić żeby nie było praktycznie oporu.
Podpowiem że odpowiedż jest bardzo prosta ale tą technikę stosowali starzy mistrzowie rzemiosła żeby ułatwić sobie prace.Gwarantuje Ci że na żadnych wystawach tego się nie dowiesz a będą to wiedzieli już tylko starzy fachowcy.
Znajdę chwilę czasu to opiszę jak polakierować pokład jachtu że będzie na lata.
- 11 cze 2020, 21:24
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Od lat uczciwa zasadą wejścia w posiadanie wiedzy była nauka zawodu. Nauka trwa trzy lata i jest potwierdzona egzaminem państwowym w Izbie Rzemieślniczej.Po zdanym egzaminie uzyskujesz tytuł czeladnika, a po kolejnych trzech latach możesz startować na mistrza.
Mogę dodać że obecnie na mistrza przypada 253 mgr, inż i 14 doktorów.
Oczywiście musisz jeszcze trafić firmę która wie co to znaczy rzemiosło i zna zawód. W mojej firmie każdy uczeń ma powiedziane jak będziesz się garnął to będe Ciebie uczył inaczej nie zawracaj mi głowy. Niestety obecna młodzież jest wyjątkowo tępa i generalnie po około 6-u miesiącach podejmuje zajęcie w POMie.
Ceny idą w tysiącach euro ? To co masz do malowania ?
P.S. doczytałem o pokładzie. Łodzi jachtu?.
W tamtym roku po znajomości zrobiłem pokład z Teaku do motorówki. Robiłem to dla kolegi bo kupił kadłub i włożył 600 Konny motor a łajbe chciał na wypasie.
Mogę dodać że obecnie na mistrza przypada 253 mgr, inż i 14 doktorów.
Oczywiście musisz jeszcze trafić firmę która wie co to znaczy rzemiosło i zna zawód. W mojej firmie każdy uczeń ma powiedziane jak będziesz się garnął to będe Ciebie uczył inaczej nie zawracaj mi głowy. Niestety obecna młodzież jest wyjątkowo tępa i generalnie po około 6-u miesiącach podejmuje zajęcie w POMie.
Ceny idą w tysiącach euro ? To co masz do malowania ?
P.S. doczytałem o pokładzie. Łodzi jachtu?.
W tamtym roku po znajomości zrobiłem pokład z Teaku do motorówki. Robiłem to dla kolegi bo kupił kadłub i włożył 600 Konny motor a łajbe chciał na wypasie.
- 09 cze 2020, 20:44
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Przeglądam forum w poszukiwaniu wiedzy a jak chcę się coś dowiedzieć to i tak muszę dochodzić sam do wiedzy.
RobWan ja rozumiem że część osób chce posiąść wiedzę najtańszym kosztem. Nie chcą inwestować w siebie tylko na gotowe. A osoby które wiedzą ile to kosztuje nie za bardzo dzielą się tą wiedzą. Moja firma ma przedwojenną historię i wiedza na temat drewna jako taka jest oraz jego wykańczania.
Ja swoją wiedzą chętnie się dzielę ale na uczciwych zasadach.
RobWan ja rozumiem że część osób chce posiąść wiedzę najtańszym kosztem. Nie chcą inwestować w siebie tylko na gotowe. A osoby które wiedzą ile to kosztuje nie za bardzo dzielą się tą wiedzą. Moja firma ma przedwojenną historię i wiedza na temat drewna jako taka jest oraz jego wykańczania.
Ja swoją wiedzą chętnie się dzielę ale na uczciwych zasadach.
- 08 cze 2020, 21:51
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Konkrety są u producentów systemów lakierniczych.
Ja za naukę płaciłem swoim czasem i kasą.
Izolantów masz 3 rodzaje i różnią się składem przez co mają różne przeznaczenie. Masz jeszcze podkłady ( 2 typy) , między warstwy i nawierzchnie.
Machoń maluje się inaczej bo zżółknie , dąb jeszcze ma inny podkład( ze względu na dużą zawartość w swoim składzie ), sosna bez różnicy co dasz a egzotyki to jeszcze inny temat.
Praktyka i jeszcze raz praktyka i cena bo za 1 litr płacę 35-60 zł ( w beczkach 200 l mniej) a czasami daje się 4-6 warstw ale mam pewność że będzie na lata.
Ja za naukę płaciłem swoim czasem i kasą.
Izolantów masz 3 rodzaje i różnią się składem przez co mają różne przeznaczenie. Masz jeszcze podkłady ( 2 typy) , między warstwy i nawierzchnie.
Machoń maluje się inaczej bo zżółknie , dąb jeszcze ma inny podkład( ze względu na dużą zawartość w swoim składzie ), sosna bez różnicy co dasz a egzotyki to jeszcze inny temat.
Praktyka i jeszcze raz praktyka i cena bo za 1 litr płacę 35-60 zł ( w beczkach 200 l mniej) a czasami daje się 4-6 warstw ale mam pewność że będzie na lata.
- 07 cze 2020, 19:28
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Lakier do drewna na zewnątrz
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 6529
Re: Lakier do drewna na zewnątrz
Olej to do frytek.
Jak nie wiecie to nie wprowadzajcie w błąd.
Zaremba pisze "Generalnie olejuje się drewna tłuste, których nie można malować lakierem, takie jak teak właśnie"
Bzdura , gatunki tłuste jak Teak , Wenge, itp maluje się używając specjalnego izolantu i podkładu.Dodatkowo do nich stosuję się specjalne kleje.Jeśli będziesz uważał że się mylę to w tamtym roku samego Teaku i Iroko przerobiłem 46 m3 , pomalowałem i dałem 5 lat gwarancji na powierzchnię lakierniczą. Wyroby na zewnątrz.
Zaremba pisze "Dobry poliuretan wytrzyma bez poprawek rok na morzu i kilka lat na lądzie a olej trzeba poprawiać 1-2x do roku."
Kalafior opada jak się czyta takie wypociny.
Poliruetan na morzu to parę dni i zrobi się biały i zejdzie płatami. Na lądzie po roku od strony zachodniej i południowej będzie schodził.
Parę lat temu firmy zaczęły wprowadzać do stolarki zewnętrznej specjalne lakiery poliruetanowe i wycofały się z tego.
Jeśli chce się pomalować wyrób na zewnątrz i żeby powierzchnia utrzymywała się długo to trzeba malować według wytycznych producentów systemów lakierniczych z początku lat 2000. Obecne systemy lakiernicze to dziadostwo. pomalowanie według wytycznych producenta to 3 lata i już zaczyna się łuszczyć. Ja maluję tak jak mnie nauczyli 20 lat temu. Mam na balkonie drzwi sosnowe gdzie lakier zaczął się łuszczyć po 11 latach. Przeczyściłem i zmalowałem listwy przyszybowe 4 lata temu i podejrzewam ze za około 3 lata będę musiał pomalować całe.
Jak nie wiecie to nie wprowadzajcie w błąd.
Zaremba pisze "Generalnie olejuje się drewna tłuste, których nie można malować lakierem, takie jak teak właśnie"
Bzdura , gatunki tłuste jak Teak , Wenge, itp maluje się używając specjalnego izolantu i podkładu.Dodatkowo do nich stosuję się specjalne kleje.Jeśli będziesz uważał że się mylę to w tamtym roku samego Teaku i Iroko przerobiłem 46 m3 , pomalowałem i dałem 5 lat gwarancji na powierzchnię lakierniczą. Wyroby na zewnątrz.
Zaremba pisze "Dobry poliuretan wytrzyma bez poprawek rok na morzu i kilka lat na lądzie a olej trzeba poprawiać 1-2x do roku."
Kalafior opada jak się czyta takie wypociny.
Poliruetan na morzu to parę dni i zrobi się biały i zejdzie płatami. Na lądzie po roku od strony zachodniej i południowej będzie schodził.
Parę lat temu firmy zaczęły wprowadzać do stolarki zewnętrznej specjalne lakiery poliruetanowe i wycofały się z tego.
Jeśli chce się pomalować wyrób na zewnątrz i żeby powierzchnia utrzymywała się długo to trzeba malować według wytycznych producentów systemów lakierniczych z początku lat 2000. Obecne systemy lakiernicze to dziadostwo. pomalowanie według wytycznych producenta to 3 lata i już zaczyna się łuszczyć. Ja maluję tak jak mnie nauczyli 20 lat temu. Mam na balkonie drzwi sosnowe gdzie lakier zaczął się łuszczyć po 11 latach. Przeczyściłem i zmalowałem listwy przyszybowe 4 lata temu i podejrzewam ze za około 3 lata będę musiał pomalować całe.