Dokładnie.
To jest "dwójka" złożona z koła zębatego i koła pasowego. Pracuje ona bezpośrednio na wrzecionie tokarki, poprzez dwie tulejki ślizgowe. Pracuje tylko przy widocznym na zdjęciu przełożeniu reduktora. Przy przeciwnym położeniu reduktora (szybkie obroty) "dwójka" obraca się z prędkością wrzeciona (jest połączona z wrzecionem za pomocą sprzęgła kłowego). Otwór smarowania jest widoczny na schemacie obok wpustu na pasek klinowy napędu.

Warto sprawdzić luz w różnych miejscach śruby (na końcach i w środku).
Jeśli jest taki sam to śruba nie powinna być zużyta, jeśli różny to i dorobienie dokładnej nakrętki będzie kłopotliwe.
PS. Nakrętka dokładnie (bez luzu) zamocowana do suportu? Nie ma luzu poosiowego śruby?

Nie zdemontowałeś, nie obejrzałeś i wiesz że do wymiany?
Nie da się skasować luzu?

Luzy tego koła mają znaczenie tylko przy zazębieniu odboczki. Myślę, że nieczęsto się to wykorzystuje.
Wrzeciennik jest głośny z powodu przekładni posuwu. Jeśli ją załączymy. Ustawienie środkowe dźwigni zmiany kierunku posuwu powoduje, że we wrzecienniku nie zazębiają się koła zębate. Jest cicho, chyba, że odboczka.....
Pozdrawiam

Myślę, że to koło nie jest przesuwne. Dźwignia odboczki przesuwa koła odboczki (widoczne na zdjęciu powyżej opisywanego koła - po lewej duże, po prawej małe) oraz przesuwa połówkę sprzęgła kłowego na wale wrzeciona.

Wskazane koło zębate na wale jest osadzone za pomocą wpustu/klina. Wkręty o których mówisz zabezpieczają przed przesunięciem wzdłużnym. Koło w ogóle jest pasowane przesuwnie.

Myślę, że jest to tuleja dystansowa montowana na wrzecionie, służy do likwidacji luzów łożysk stożkowych. Licząc od uchwytu powinno być po kolei: dwa łożyska stożkowe (ich pierścienie wewnętrzne), właśnie ta tulejka, nakrętka (nakręcana kluczem hakowym) dalej jest duże koło zębate współpracujące z odboczką.
Ponieważ tulejka ta wpływa na luzy wrzeciona dorobiłbym nową.
PS. (w mojej poprzedni właściciel dorobił z zardzewiałego drutu i końce pospawał)

Poszło??

Nie pamiętam co tam było.
Widzę pierścień z labiryntem osadzony na wrzecionie. Druga część labiryntu znajduje się na dokręcanym do wrzeciennika deklu.
W pierścieniu widać wybrane miejsce na włożenie wkrętaka (półksiężyc).
Myślę, że trzeba spróbować odkręcić to coś (wkręt, śruba).
Można spróbować naciąć śrubę na wkrętak (wykorzystać ślad na pierścieniu). Przed odkręcaniem warto uderzyć w śrubokręt, aby końcówka dobrze wypełniała wycięcie i dodatkowo "obudzi" to śrubkę.
Metody ze spawaniem na razie odpuściłbym.

Pokaż jeszcze zdjęcie nieco dalej. Jaki to jest element wrzeciona?
Myślę, że to nie jest kołek a jest to wkręt - ukręcony wkręt.
Ale musiałbym zobaczyć więcej.