"Normalną" honownicą zadajesz konkretny wymiar który się osiąga po zakończeniu procesu honowania, te zabawki z alledrogo nie mają nic wspólnego z honowaniem a bardziej z "rysowaniem" powierzchni.
Problem w tym przypadku przy honowaniu jest taki że mimo osiągnięcia "okrągłego" otworu będziesz miał przesunięcie w osi więc nic innego Cię nie ratuje jak szlifowanie/wytaczanie.
Ja mimo możliwości i szlifierki do otworów też bym się nie podjął, jest duże ryzyko że coś pójdzie nie tak a zarobek znikomy.

forestgril pisze:Nie podoba mi się, że na tych panewkach zalecają 0.02 bicia.

Jak zalecają? Luz/bicie na wrzecionie to normalna sprawa, dużo instrukcji pisze o tym że maszynę przed pracą należy doprowadzić do temperatury pracy, wtedy najcześciej te "luzy" się mniejszają.

forestgril pisze:@bear wyglada to tak:

Zakręć zabierak i go zablokuj obejmą. Zmierz bicie czoła zabieraka oraz "zamka" w który wchodzi uchwyt tokarski. Jeśli będziesz miał jakieś bicie to zaznacz gdzie ono występuje. Wtedy zdemontuj zabierak i ponownie go zamontuj, sprawdź ponownie czy bije a jeśli tak to czy wypada w tym samym miejscu co wcześniej. W taki sposób wykluczysz ewentualny problem połączenia zabierak-wrzeciono. Dopiero później można zabierak przetoczyć

forestgril pisze:czy byłbyś tak miły i w skrócie wytłumaczył mi, jak się poprawia zabierak?

To tak jak bym Cię zapytał jak naprawić samochód. Ale jaki samochód, jaki silnik, jaki problem?
Daj zdjęcie zabieraka, blokady, opisz co za mocowanie itp.

forestgril pisze:Dziękuję. Co to jest powierzchnia prowadząca za gwintem?

Powierzchnia za gwintem oraz "opór" decyduje o biciu wrzeciona a nie gwint. Gwint służy tylko do mocowania zabieraka. Nie ma możliwości zbazowania się "pod gwint" bo ten z reguły jest luźny, inaczej byś tego nie zakręcił.

Zmierz powierzchnie za gwintem na wrzecionie, jeśli tam masz wszystko dobrze to masz do kitu zabierak. Należy wtedy "poprawić" zabierak a następnie obrobić na maszynie.



Zdjęcie z tematu:
tue35-wymiana-lozysk-wrzeciona-t78056-70.html

Żaden gwint nie ustali Ci położenia tarczy. Od tego zależy powierzchnia prowadząca za gwintem i to ona odpowiada za bicie.

atom1477 pisze:Wszystkie wtedy takie były. Chyba raczej ze względu na łatwość wykonania formy do odlewu, niż ze względu na wygląd.

Dokładnie, "kanciaste" formy i tak specjalnie się robi ze "stożka" co by odlew stosunkowo prosto mozna było usunąc z formy. Przy okrągłych kształtach to już w ogólę bajka przy odlewie stąd zapewne taki wygląd tych starych maszyn.

Koledzy to wszystko zależy od indywidualnych potrzeb, niektórzy bawią się w gabaryty, drudzy w drobnice stąd i potrzeby są inne. Mnie tam najbardziej ciekawi łoże na wózkach, jak będzie z sztywnością i dokładnością obróbki.

To dołóż płytkę

marokow1 pisze: ↑

21 lis 2021, 13:18

Szkoda , temat jak dla mnie dość pilny bo mi nawrotnica nie pracuje bez tego kola. Tzn pracuje tylko w jedną stronę. Ok bedę szukał dalej .Pozdrawiam

Przecież jest mnóśtwo firm które dorabiają koła zębate więc nie wiem w czym problem skoro pilne...