Hobbymat , ma jak dla mnie felerny imak w sensie okrągły, brak miejsca na nawrotnicę, często pęka cała tylna płyta trzymająca łoże. Tego którego oglądałem, miał popękane koła te z tekstolitu, popękaną tylną płytę. Obroty minimalne 250 obr/min czyli silnik+falownik. Maszyna do kompletnego remontu i przebudowy. Czyli tokarka staje się projektem.

Ja właśnie rozważam zakup "Tytana" lub "mini lathe" chcę sobie drobnicę do modelarskich silników odrzutowych toczyć. Czyli stalowe wałki fi 14 na L 150 z obu stron zakończone lewym gwintem M6. Szukam takiej która utrzyma tolerancję +- 0.01. Szlifowanie pod łożyska chcę dremelem z uchwytem na imaku przeprowadzić. Obawiam się że taka tokarka to będzie kolejny "projekt", czego wolałbym uniknąć. Liczę się z poprawkami, ale nie chcę paść ofiarą walki z maszyną. Podziwiam niektórych forumowiczów którzy wytrwale poprawiają te maszyny.