Malowanie malowaniem ale naszło mnie jedno pytanie...
Jak oddzielić wióry metalu od płynu żeby powtórnie nie szły na frez?
Gdy już z wanny zleci do zbiornika to jak to dalej? Mam na myśli drobne wióry wręcz pył...
Przed zbiornikiem zastosować filtr jakiś drobny, może zwykła gąbka na której wszystko zostanie?
Ją mam najprostszy zamiar w związku z malowaniem koryta pod chłodziwo.
Pospawam z blachy kwasoodpornej tudzież ocynk i po problemie! Efekt prawie jak chrom
Ale w przypadku kolegi to fakt, olejoodporna machnąć i wystarczy
Nie ten dział ale ok...
Napisane jest: "po 4h" czy "min. po 4h" ???
Po prostu nic z tym nie rób tylko pomaluj jeszcze 2 razy i już.
Chłodziwa nie jest żrące więc farby Ci nie wyplucze jeśli o to Ci chodzi.
Generalnie możesz byłe czym do metalu to pomalować.
Problem jest z gorącymi wiorami o ile taki się tam znajdą, z czasem będą ślady i może się łuszczyć czy cus.
Jak to się mówi, strzelać z tego nikt nie bedzie.