Proponuję dorwać takie wrzeciono i obejrzeć na własne oczy, nauczyć się organoleptycznie, obczaic co z czym się "je"

Rysunek mi przypomina konstrukcje wrzeciona "Chińczyka" więc dostęp do tego powinien być. Chodzić, pytać... Da się to samemu zrobic.
Pozdrawiam
