A jak mają przekazać moment bez wbijania?

Przy kle zabierakowym z węglikowymi końcówkami, które wbijają się w czoło detalu, nie widzę problemu.

Przecież M19 służy wyłącznie do orientowania pozycji wrzeciona, a nie do frezowania. Frezuję zawsze przez M154 i przy ruchu roboczym mój Haas załącza hamulec z automatu i jakoś bez problemu frezuję fasolki pod kliny wpustowe w tolerancji 0,02.

WZÓR pisze: ↑

19 kwie 2022, 17:48

sammuel pisze: ↑

19 kwie 2022, 06:43

Później frezowana jest dość długa fasolka, co jest kolejnym argumentem za kłami, bo miałbym dostęp i mógłbym frezować to na tokarce.

Chcąc frezować na tokarce Haas musisz użyć hamulca kodem M14 ( co nie jest zalecane) , gdyż zwykle używa się wtedy osi C co gwarantuje większą sztywność.

Co za brednie...

Później frezowana jest dość długa fasolka, co jest kolejnym argumentem za kłami, bo miałbym dostęp i mógłbym frezować to na tokarce.

Chodzi mi po głowie zdjęcie uchwytu i zamocowanie kła wraz z tarczą, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać.

Jakie miałeś parametry?

A czy taki oryginalny kieł mogę kupić z gwintem? I do ilu obrotów zadawać ograniczenie? Wiem, że zadaję proste pytania, ale nigdy nie toczyłem na kłach...

Dlaczego może na niej drżeć?

Zatem jak wygląda sprawa parametrów przy toczeniu z sercówką? Żeby ustawić zabierak to do kła musiałbym mieć również tarczę zabierakową?

Tylko, że przy takich średnicach potrzebuję dość wysokich obrotów, żeby zrobić ładną powierzchnię, a boję się, że na sercówce będzie mi rzucało, dlatego wpadłem na pomysł z kłem zabierakowym, który wcina się w czoło detalu. Poza tym czy na kłach + sercówka mogę skrawać dużą warstwą? Wałki toczę w tolerancji h7. Tokarka to Haas ST15Y.