z pewnego punku widzenia mam dobrze

ani długów ( nie potrzebuję chyba wiele ) - ani oszczędności ( bo i z czego oszczędzać ? ) .
ale - czuję się dość swobodnie - sen mam głęboki i bez koszmarów , nie lękam się że mnie ktoś okradnie .
a jak mam dość to jadę do lasu , biorę flaszkę ( albo i kilka ) i sobie siedzę.
można i tak - w sumie każdy marnuje czas jak chce .
a życie jest za krótkie żeby się przejmować - wyborami , frekwencję , itp
pozdrawiam.