witam.
jeżeli ktoś traci " zapał do nauki " w takim przypadku - to może lepiej zająć się ciężką pracą stróża nocnego .
przecież to jest typowy przykład - w każdej książce o rysunku i wymiarowaniu coś podobnego występuje .
poza tym - chyba nie dzień wcześniej się okazało że coś do zrobienia jest ?
jakieś lekcje/zajęcia również były ? - czy nie ?
zresztą dyskusja jest bezprzedmiotowa - otrzymaliśmy od kol. serdeczne życzenia i pozdrowienia .
co zresztą utwierdza mnie w przekonaniu , że w takich wypadkach nie warto się wysilać i pomagać .
pozdrawiam.