Normalnie się pracuje.

Producenci zalecają wymianę smaru raz na rok. Smar jest w labiryncie.

problem polegał na tym, że poluzowała się taka podwójna nakrętka na końcu golenia siłownika (od krańcówek których nie mam zamontowanych) ,zmniejszając jego skok i dochodząc do obudowy złącza obrotowego blokowała obrót wrzeciona.

to chyba po odlewaniu żeliwa takie coś zostaje, nie wiem, ale na obudowach tokarki też na takie trafiam:)

włosy murzyna na flexa i ogień ... maska i inne ochrony szczególnie wskazane;)

powiadasz kamar że powinno być ok, zobaczę jutro, ale jak zadbać żeby do przedniego łożyska na wrzecionie od góry dziurą czy od dołu jakoś tak?;)będę się dalej zastanawiał co i jak jakby w ten sposób się lało, narazie montuje śruby kulowe i obudowę. Dziękuję za pomoc:)

Odświeżam temat, z małą różnicą. Zalałem dziś wrzeciennik w przerabianym TUDzie 50 i pojawiły się dwa wycieki z tyłu- spod koła pasowego i wałka zdawczego na gitarę. Napęd wrzeciona przerabiam i nie będzie już reduktora z pompą oleju. Planuje zatem zalać wrzeciennik olejem do poziomu łożyska główneg...

otóż nie wiem:) stawiam na jakiś element w cylindrze hydraulicznym, simeringi?, albo złączu obrotowym? nie wiem. Opór przy obrocie ręką wrzeciona, bo kiedy zacisnę materiał opór znika, a tylko wtedy mogę ruszyć ze sterowania wrzeciono - i dlatego jeszcze nadal pracuje, nie rozbieram nic. Ps. tam w p...

..masz na myśli szczęki w uchwycie czy cały cylinder, rurę pociągową i uchwyt? Wkręciłem głębiej łącznik uchwytu na rurę pociągową żeby szczęki mniej "wychodziły" podczas zluzowywania i to samo (myślałem że coś blokuje w uchwycie i nie może się do końca cofnąć siłownik). Samego uchwytu i całej reszt...

A można realizować ruch przyspieszony ruchem roboczym ale z większym posuwem? To byłoby rozwiązanie.