I tak i nieAndrzej 40 pisze: (najpierw N, bo jak złapiemy najpierw L to różnicówka zadziała).


Ale to już dywagacje które można prowadzić bez końca... Cieszę się że osiągnęliśmy konsensus.
Pozdrawiam Marek
Wróć do „stanowisko elektryczne”
I tak i nieAndrzej 40 pisze: (najpierw N, bo jak złapiemy najpierw L to różnicówka zadziała).
Różnicówka zabezpiecza przed wypływem prądu z obwodów roboczych- np. wypływającym przez człowieka który się złapał za przewód fazowy. Napięcia są tu delikatnie mówiąc mało ważne.Różnicówka ma za zadanie zabezpieczać przed napięciem FAZOWYM a nie bliskim zera na neutralnum!
-Od początku- omawiamy temat pierwszy. Montujemy grzybek zwierający przewody N i PE. Gdy na sieci nie ma odbiorników prądy w przewodach fazowych i neutralnych równe są 0. więc nie możemy mówić o jakichkolwiek różnicach prądów bo ich nie ma (to znaczy są i wynoszą 0Gdzie ja napisałem o zwarciu przewodu neutralnego do ziemi? Różnica prądów przy przerwie w neutralnym (0mA) i 30mA w fazowym = 30mA. Chyba, że nie nie umiem odejmować. Przy przerwie w N prąd się nie rozdzieli, bo nie popłynie, jak kol. zauważył =0. Ostatnie cytowane zdanie potwierdza to co napisałem. Jak ktoś złapie za fazę to gdzie ten prąd popłynie? Do ziemi. Przez przewód fazowy z pominięciem N i bezpiecznik powinien zadziałać. Gdzie wtedy ten odbiornik przez który ma płynąć prąd N?
-Działa na zasadzie różnicy prądów- i tu jest pies pogrzebany. Brak odbiornika- brak prądu w przewodzie neutralnym. Po zwarciu go do czegokolwiek o potencjale ziemi- kran, kaloryfer, przewód pe- prąd z przewodu neutralnego rozdzieli się na 2 (2 rezystancje połączone równolegle) a 0 dzieląc prze cokolwiek mamy 0 więc różnica prądów jest dalej 0- różnicówka nie zadziała jako wyłącznik bezpieczeństwa. Ale gdy ktoś np. złapie za fazę to jak najbardziej zadziała.Andrzej 40 pisze:- brak odbiornika na sieci. O ile się orientuję, różnicówka działa na zasadzie różnicy prądów w przewodzie zerowym i fazowym. I to obojętnie przez który przewód popłynie prąd większy o prąd zadziałania. Jak kol. nie wierzy, to proponuję włączyć rezystor 5kΩ (dla różnicówki 30mA) między fazę w gniazdku a np. kran (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa). Przez przewód neutralny prąd w tym układzie nie płynie, obciążenia sieci nie ma.allegromtn pisze:Cały myk z działaniem triku który kolega opisuje polega na tym że w przewodzie neutralnym zazwyczaj płynie prąd. Po zwarciu przewodu neutralnego z ochronnym prąd ten rozdziela się i płynie jednym i drugim przewodem. Różnicówka wyłapuje natychmiast że część prądu z przewodu neutralnego gdzieś wypływa i wyłącza. Tylko jest parę ale:
-brak odbiornika na sieci - brak prądu w przewodzie neutralnym- nie wyłączy
-zakładamy upalony przewód neutralny- załączamy grzyba i obserwujemy pokaz sztucznych ogni w naszym warsztacie- Cała suma prądów ze wszystkich odbiorników jednofazowych podpiętych do sieci popłynie przez nasz obwód
![]()
-zakładamy nieciągłe przewody ochronny i neutralny- po załączeniu grzyba podajemy napięcie na wszystkie uziemione metalowe obudowy- np. pralka lodówka zmywarka...
-itd. itp.
- uszkodzony przewód neutralny - to samo, prąd >30 mA w przewodzie fazowym (0 A w neutralnym) spowoduje zadziałanie bezpiecznika,
- uszkodzony PE i neutralny - jak wyżej.
Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie.
POD ŻADNYM POZOREM!!!!!stevie pisze:można tak