Nie jesteś Pan jedyny, co go zmory po nocy warsztatowe budzą

Ale jaka ściernica ? Eee ?

Znalazłem producenta co nakłada diamenty na stal.
Dałem przykładowy rysunek tarczki - zobaczymy jak wycenią.
50 zł za odnowienie powłok biorą.

Cześć.
Panie Inżynierze, zabijasz mnie Pan za każdym razem
Racje masz, tylko mam wrażenie jakbyś udzielał rad na forum branżowym dla przedsiębiorców, nie obraź się.
Rzeczywiście przy działalności nawet bym się nie zastanawiał i nie klekrał.
Kupuję tańszą czy droższą ostrzałkę i tarcze do niej i ładuję w koszty.
No ale tutaj się nie da. Pit-o też tego nie obejmuje
Dlatego wprowadzam w życie jakieś półśrodki.
Zresztą podobno tarcze diament od profi też wycierają się punktowo. Tyle, że słabiej, a większość ostrzałek przykłada elektrodę miejscowo i żadnych ruchów orbitalnych nie robi.

Co do BHP, można zawsze jakąś półmaseczkę zakładać, ale jest to kłopot bo zazwyczaj masz przyłbicę na łbie i zaczyna się robić mecyja.
Zdejmujesz przyłbicę i odkładasz żeby nie porysować,
szukasz maseczki i zakładasz,
już się wkurzasz na maseczkę, bo ci od niej okulary parują,
ostrzysz elektrodę,
zdejmujesz maseczkę i szukasz gdzie ją ciepnąć jak najszybciej,
mocujesz elektrodę, zakładasz przyłbicę i TRACH... znowu się przylepiłeś

Ziarno jest dosyć duże po szlifie, więc myślę, że jakiś gęsty filtr na otwór gębowo-nosowy by wystarczył.

Czy są jakieś uregulowania prawdziwe BHP do tego to nie spotkałem się.

Przyznam z ręką na sercu, że ja po prostu wstrzymuję oddech, a po ostrzeniu po prostu oddalam się od szlifierki.
To jedna elektroda i chwila. Pewnie co innego jakby tego ostrzyć dużo w jednym czasie.
Pewnie osłona tarczy z wyciągiem albo ostrzenie na mokro ? Nie wiem.

Tak mi się łapy czensom, że ostrzę co chwilę
Aż wytarłem rowek w diamencie. Hehe
Na sztorc nie ścieram, bo się boję, że z czoła zaraz będę elektrodę wyciągał.
Nacinam na brzegu i łamię szczypcami, jak mocno zabrudziłem albo materiał cofnął się na elektrodę.
Czasem do alu lekko przytępiam igłę na sztorc. I tak zazwyczaj po chwili jest kulka.

A tak to od razu na stożek. No ale od początku tarcza diament do widii.
Może dlatego dziurę wytarłem.

Myślałem, że jak są profi za iksnaście złotych, to może one się nie ścierają tak szybko.
No ale do zabawy nie kupię ostrzałki za 1500 i tarczy za 500.

Pytam o ściernice bo sobie chciałem ułatwić i zrobić przyrząd do kąta i średnic aby było jednakowo.
Ale do tego chciałem jakieś w miarę pewne ściernice, żeby długo trzymały i nie trzeba było przyrządu przerabiać.

Dodatkowo, te opiłki , szczególnie od czerwonych , to za zdrowe nie są. Jakby zrobić przystawkę, można by conieco obudować i osłonić to pylenie.

Cześć.

Czym ostrzycie elektrody wolframowe ?
Oczywiście odpadają wszelkie dedykowane ostrzałki, bo cena nie dla amatora i tam zakładam, że z kosztami idzie też wyższa jakość ściernic.

Ale porozmawiajmy o samych ściernicach.
Nie podam linków ale próbowałem:
1. zwykłą czerwoną z kruszywa alu - ostrzy ale słabo, są szramy na elektrodzie i robią się rowki w tarczy.
2. diamentową blaszaną 100 mm - taką cienką tarczę z migotliwym nasypem - ostrzyła, ale wytarły się słabo związane ziarna.
taka jak ta https://www.banggood.com/100mm-4-Inch-D ... mds=search

3. Diamentowa do ostrzenia widii - też ostrzy - ale jak powyżej wytarły się tym razem rowki, bo nasypu jest grubiej. Ten rowek powoduje że już nic innego tam nie mogę precyzyjnie naostrzyć, no i elektroda ostrzy się po łuku na stożku.
coś jak to https://www.banggood.com/100mm-Diamond- ... rehouse=CN

Macie jakieś sprawdzone zakupy czy linki gdzie dłużej wam wytrzymywały ściernice ?
No i żeby tarcza nie kosztowała 200 zł , było by fajnie

Generalnie twardawy ten wolfram. Mniej mi widia wyciera mam wrażenie.