Odkręć ten dekielek przykręcony na imbusy, pod nim powinno być jakieś uszczelnienie i odpływ oleju.

Sprzedający dobrze wiedział, że cieknie olej i dlatego go spuścił. Winę za ten wyciek zapewne ponosi uszczelnienie labiryntowe na styku wrzeciennik-wrzeciono, może tylko jest zatkany odpływ oleju z łożyska, a może jest inna przyczyna tego wycieku, jak nie rozkręcisz to się nie dowiesz.

Pobierz dtr z chomika to będziesz wiedział ile oleju nalać i dowiesz się wiele innych przydatnych rzeczy.

Wiem, że pracować się na TUE da, bo coś tam na niej skrobałem.

Nie wiem co nazywasz małymi robotami, ale przy pręcie fi20 już zabraknie wysokich obrotów ponieważ w TUE maks. obroty to 1400rpm.

Jak TUM to 25b bo 25a to przeważnie trupy z wielkimi przebiegami w których na dzień dobry trzeba robić remont kapitalny. Reasumując za mniej niż 8- 10000 dobrej tokarki nie kupisz, no chyba że będzie jakaś okazja, ale to rzadkość.

Mat3ys pisze:Dlaczego ciulowa w obsłudze ?

Dlatego, że to chyba konstrukcja przedwojenna ze wszystkimi tego konsekwencjami, TUE 35 kojarzy mi się z samochodem Żuk którego historia też sięga przedwojny.

Jest ciulowa w obsłudze i znaleźć egzemplarz w dobrym stanie to nie lada wyzwanie.

Obydwie tokarki to TUE 35, strasznie przestarzała i toporna to maszyna, jest na forum dużo o niej opisów napraw itp. więc sobie poczytaj. Lepiej szukaj czegoś nowszego np. TUM 25b lub podobne.